Lallana bardzo blisko nowego klubu

Brendan Rodgers nie przestaje powtarzać, że jego nadrzędnym celem jest zbudowanie niezwykle silnej drużyny, która byłaby w stanie rywalizować także w europejskich pucharach. Irlandczyk skupia się obecnie na zakontraktowaniu Adama Lallany z Liverpoolu.

Karierę 32-latka w ostatnich latach naznaczyły urazy. Jego siła woli była przy tym na tyle wysoka, że za każdym razem po powrocie był on w stanie udowodnić swoją wartość. To zresztą ceni w nim Jürgen Klopp. Niemiecki menedżer, poza własnymi sympatiami, musi jednak kierować się dobrem zespołu i zwracać uwagę na zdanie władz klubu.

„The Reds”, choć zaledwie rok temu wygrali Ligę Mistrzów, z racji kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa, nie mogą sobie pozwolić na wydawanie pieniędzy bez wcześniejszego dogłębnego przemyślenia całej sprawy. W konsekwencji na dobrej drodze do przechwycenia ich celu transferowa jest Chelsea.

Jak się okazuje, wkrótce Liverpool może stracić z oczu jeszcze jednego zawodnika, lecz tym razem z własnej kadry. W tym przypadku na taki ruch zanosiło się jednak od kilku miesięcy. To właśnie wtedy Brendan Rodgers miał po raz pierwszy wyrazić zainteresowanie ponownym nawiązaniem współpracy z Adamem Lallaną (wcześniej obaj spotkali się ze sobą na Anfield).

Tymczasem Nicolò Schira podaje, że irlandzki menedżer „Lisów” prowadzi już otwarty dialog z 34-krotnym reprezentantem „Synów Albionu”, który może pokryć każdą pozycję w pomocy oraz ataku, przy czym ta nominalna to rozgrywający. Z racji wygasającej 30 czerwca umowy, doświadczony gracz na King Power Stadium miałby trafić na zasadzie wolnego transferu.

W trwającym sezonie Anglik wziął udział w 22 spotkaniach „The Reds”, raz wpisał się na listę strzelców i zanotował dwie asysty. Łącznie w koszulce obecnego pracodawcy wystąpił on 178 razy, wygrywając m.in. puchar Ligi Mistrzów i klubowe mistrzostwa świata.