Drużyna Adriana Siemieńca to obok Śląska Wrocław jedna z największych rewelacji tego sezonu Ekstraklasy. Podopieczni 31-latka okupują na ten moment drugą lokatę w lidze z dorobkiem 26 punktów.
Sporą rolę w dobrej postawie zespołu z Podlasia odegrały z pewnością transfery. Warto wyróżnić nowego napastnika, Afimico Pululu.
Jak to już często bywa, 24-latek trafił na polskie boiska po nie najlepszym okresie.
Źle na jego karierę wpłynął pobyt w drugoligowym Greuther Fürth. Na zapleczu Bundesligi zagrał 13-krotnie, notując zaledwie jedną bramkę. W Jagiellonii idzie mu znacznie lepiej.
Pululu popisał się już w drugim meczu białostockiej ekipy, gdy zaliczył trafienie i asystę. W następnych spotkaniach dołożył na swoje konto jeszcze pięć goli.
W rozmowie z Kubą Sewerynem z portalu Sport.pl napastnik „Dumy Podlasia” zapewnił, że ma naprawdę duże ambicje.
- Chcę iść jak najwyżej i jak najdalej, a wtedy zobaczymy, co się uda. Jak to się mówi, „sky is the limit”. Dla mnie piłka nożna od zawsze była szansą na rywalizowanie z jak najlepszymi. Do tego też chcę dążyć, jestem ambitną osobą. Chcę raz jeszcze zasłużyć na grę w jednej z pięciu najlepszych lig Europy i pokazać wszystkim, że to, co działo się w Greuther Fürth, to tylko wypadek przy pracy - powiedział 24-latek.
Pululu zapewnił jednak, że nie traktuje Jagiellonii niczym trampoliny do dalszego wybicia się.
- Wcale nie wykluczam tego, że zostanę tu na dłużej, tym bardziej że czuję się tutaj bardzo dobrze. Lubię Białystok, to fajne miasto z fajnymi ludźmi. Nie mam powodu, żeby stąd jak najszybciej uciekać.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
