Klub z Rzymu boryka się ze sporymi problemami kadrowymi w początkowej fazie obecnego sezonu. W dużej mierze wynika to z faktu, że w szeregach zespołu „Biancocelesti” zostało wykryte ognisko koronawirusa, z którym zmagało się ostatnio aż dziewięciu zawodników.
Wiele na to wskazywało, że Lazio ma już najgorsze chwilę za sobą i do hitowego niedzielnego starcia z Juventusem przystąpi w najmocniejszym składzie.
Tymczasem informacje pojawiające się w mediach mówią o tym, że w tym meczu w drużynie ze Stadio Olimpico zabraknie w kadrze takich graczy jak Ciro Immobile, Thomas Strakosha i Lucas Leiva.
Cała trójka nie wzięła udziału w spotkaniu z Club Brugge (1:1) w Lidze Mistrzów ze względu na uzyskanie pozytywnego wyniku na obecność koronawirusa. Potem mogła jednak zagrać w pojedynku ligowym z Torino (4:3), aby następnie znów znaleźć się poza zespołem na starcie z Zenitem Sankt Petersburg (1:1) z powodu otrzymania informacji o przechodzeniu zakażenia groźną dla życia infekcją.
Wymienieni piłkarze wraz z całą drużyną zostali poddani kolejnej puli testów przed meczem z Juventusem i uzyskali na nich niejednoznaczne wyniki, dlatego zgodnie z obowiązującym protokołem nie wzięli udziału w ostatniej sesji treningowej i zostali odizolowani od reszty zespołu oraz najprawdopodobniej nie wystąpią w hitowym niedzielnym spotkaniu Serie A, które rozpocznie się o 12:30. Transmisję z jego przebiegu będzie można śledzić na Eleven Sports 2.
- Zdrowie naszych graczy jest najważniejsze.
Przeprowadziliśmy testy w Campus Biomedico w Rzymie i znalazły się wśród nich pozytywne wyniki.
Poinformowaliśmy o tym ASL (lokalny urząd zdrowia),
który zadzwonił do mnie i nakazał zastosowanie się do protokołu. Jest trochę zamieszany, ponieważ jestem lekarzem, a nie prawnikiem.
Medyk znajduje się na rozdrożu w takich sytuacjach, bo mógłby zezwolić na grę komuś, kto ma pozytywny wynik w niektórych testach, a negatywny w przypadku innych - powiedział Ivo Pulcini, główny lekarz Lazio, w „Radio Sei”.