Lech Poznań osłabiony na mecz z Hapoelem Beer Szewa

Lech Poznań rozpoczął rywalizację w Lidze Konferencji Europy od porażki 3:4 z Villarrealem, by w drugiej kolejce wygrać z Austrią Wiedeń 4:1. Po wysokim zwycięstwie z austriackim zespołem wielu kibiców oczekiwało tego samego w starciu z Hapoelem Beer Szewa. Spotkanie, które zostało rozegrane tydzień temu, zakończyło się jednak bezbramkowym remisem. W czwartek dojdzie do rewanżu.

Wiadomo już, że nie zagrają w nim Adriel Ba Loua oraz Afonso Sousa. W przypadku tego pierwszego chodzi o sprawy formalne. Komunikat dotyczący Iworyjczyka opublikował Lech.

„Na przeszkodzie stanęły sprawy wizowe. Większość podróżujących w klubowej delegacji do Izraela nie potrzebuje tego dokumentu, do wjazdu wystarczy paszport. Obywatele Wybrzeża Kości Słoniowej potrzebują jednak wizę. Klub zwracał się z prośbą o pomoc do polskiej ambasady w Tel Awiwie, która w imieniu Lecha wysłała pismo do izraelskiego ministerstwa spraw zagranicznych. Mimo tych zabiegów dyplomatycznych, nie udało się ostatecznie załatwić wszystkich formalności, wiza nie została wydana i Ba Loua jest zmuszony zostać w Polsce” - czytamy.

Szanse na to, że Ba Loua znajdzie się w podstawowym składzie „Kolejorza” i tak były znikome. Ostatnio 26-letni skrzydłowy wyleczył kontuzję. W meczu ligowym z Radomiakiem Radom pojawił się na boisku w samej końcówce.

Nieco większe szanse na granie miał 22-letni Sousa, ale jak poinformował Dawid Dobrasz z Meczyki.pl, doznał on urazu w trakcie treningu.