Działacze „Kolejorza” zareagowali tego lata na fatalne wyniki z poprzedniego sezonu. Klub dokonał szeregu wzmocnień, które jak na razie przynoszą znakomite efekty. Poznaniacy są na szczycie tabeli, a nowi gracze prezentują się na tyle dobrze, że zaprzestać bojkotu postanowili nawet najzagorzalsi kibice z Kotła. Przy Bułgarskiej nie zwalniają jednak tempa i już planują następne ruchy.
Wszystko wskazuje na to, że w zimowym oknie transferowym konieczne będzie sięgnięcie po środkowego obrońcę. Na ten moment rywalizację o miejsce w składzie Macieja Skorży wygrywają Bartosz Salamon, Ľubomír Šatka oraz Antonio Milić, którzy są najczęstszymi uczestnikami rotacji na tej pozycji. To w praktyce spycha Thomasa Rogne do drużyny rezerw.
Norweg, który niegdyś był kapitanem zespołu, powoli myśli o zmianie otoczenia. Jego umowa wygasa wraz z końcem grudnia tego roku, a klub nie planuje jej przedłużać, zwłaszcza w aktualnych okolicznościach. Piłkarz ma jeden z wyższych kontraktów w całym zespole, inkasując około 250 tysięcy euro rocznie, dlatego już samo skreślenie go z listy płac daje „Dumie Wielkopolski” większe możliwości na rynku.
Według informacji podawanych przez Tomasza Włodarczyka, Lech Poznań wcale nie zamierza szukać specjalnie daleko. Następcą Rogne miałby zostać Aleks Ławniczak, który świetnie prezentuje się w barwach lokalnego rywala „Kolejorza” - Warty Poznań.
W tym przypadku nie obędzie się bez negocjacji. Defensor ma 22 lata i wciąż duży potencjał do dalszego rozwoju, a „Zieloni” mogą być o tyle spokojni, że choć jego kontrakt wygasa w czerwcu przyszłego roku, zawiera on opcję przedłużenia o kolejny sezon.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
