Legia Warszawa pod ścianą. Tomáš Pekhart porozumiał się z nowym klubem

Legia Warszawa poszukuje usilnie jeszcze jednego napastnika. Nie tak dawno wydawało się, że zostanie nim ktoś z dwójki Tomáš Pekhart lub Aleksandar Prijović. Teraz wydaje się to coraz mniej realne.

Przedstawiciele „Wojskowych” znaleźli się w trudnej sytuacji w początkowej fazie sezonu, ponieważ kreowany na atakującego numer jeden Blaž Kramer zmaga się z problemami mięśniowymi i przejdzie rutynowy zabieg, który wyeliminuje go z rywalizacji na jeszcze przynajmniej półtora miesiąca.

Z tego powodu ekipa z Łazienkowskiej rozgląda się od pewnego czasu za następnym napastnikiem i nawiązała kontakty z dwoma byłymi piłkarzami - Tomášem Pekhartem oraz Aleksandarem Prijoviciem.

W mediach mogliśmy przeczytać, że bliżej ewentualnego zasilenia szeregów Legii Warszawa znajduje się Serb. Za to większym zaufaniem trenera Kosty Runjaicia cieszył się Czech, na którego zatrzymanie niemiecki trener nalegał, gdy ten był jeszcze związany ze stołecznym klubem do końca czerwca.

Wówczas 33-letni piłkarz odrzucił propozycję przedłużenia wygasającego kontraktu, ale z uwagi, że wciąż pozostaje bez pracy, „Wojskowi” podjęli drugą próbę nawiązania z nim współpracy.

Pekhart wstrzymywał się jednak długo z udzieleniem stosownej odpowiedzi drużynie z Łazienkowskiej, bo otrzymywał też oferty z innych ekip, w tym od Rakowa Częstochowa.

Wicemistrz Polski porzucił ostatnio starania o pozyskanie doświadczonego napastnika, co mogło oznaczać zwiększenie szans Legii na zrealizowanie jego powrotu.

Ten nie dojdzie zapewne do skutku, bo dziennikarz Ali Budak poinformował o osiągnięciu porozumienia przez czeskiego zawodnika z tureckim Gaziantep FK.

Jeżeli te doniesienia znajdą swoje potwierdzenie, warszawski zespół powinien skupić się na Prijoviciu, bo i on może w niedalekim czasie zdecydować się na zaakceptowanie innego kierunku kontynuowania kariery.