Górnik objął prowadzenie pod koniec pierwszej połowy, gdy do siatki trafił Erik Janža. Chwilę poźniej w jego ślady poszedł Lukas Podolski, notując swoje pierwsze trafienie w Ekstraklasie, i zabrzanie prowadzili już dwiema bramkami. Pierwsza faza drugiej części gry należała jednak do Legii, która wyrównała za sprawą goli Mateusza Wieteski oraz Ernesta Muçiego. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się remisem, w szóstej minucie doliczonego czasu gry zwycięstwo gospodarzom dał Krzysztof Kubica. Drogę do bramki znalazł on też nieco wcześniej, ale w pierwszym przypadku trafienie nie zostało uznane z powodu spalonego.
Przegrana z Górnikiem to siódma ligowa porażka Legii z rzędu i jak informuje Legia.net, jest to wyrównanie niechlubnego rekordu warszawskiego zespołu z 1936 roku, gdy grało się systemem wiosna-jesień. Wtedy ekipa ze stolicy naszego kraju zajęła ostatnie miejsce w tabeli i spadła z najwyższego szczebla.
Jeśli chodzi o ten sezon i wyrównanie rekordu, przed starciem z Górnikiem sposób na Legię znalazły Raków Częstochowa (2:3), Lechia Gdańsk (1:3), Lech Poznań (0:1), Piast Gliwice (1:4), Pogoń Szczecin (0:2) i Stal Mielec (1:3).
Czy rekord zostanie pobity? Tego dowiemy się w następną niedzielę. 28 listopada Legia zmierzy się na swoim stadionie z Jagiellonią Białystok.
Aktualnie warszawiacy z dorobkiem dziewięciu punktów zajmują siedemnaste miejsce w tabeli Ekstraklasy.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
