Lider Bundesligi pokonany przez „czerwoną latarnię”. Pierwsza taka sytuacja od sześciu lat

Union Berlin sensacyjnie uległ w niedzielę ostatniemu w tabeli Bundesligi VfL Bochum 1:2. Aktualny lider niemieckiej ekstraklasy zaliczył tym samym drugą porażkę w sezonie.

Berliński zespół zakończył nieoczekiwanie swoją serię pięciu zwycięstw z rzędu, przegrywając na wyjeździe w słabym stylu z VfL Bochum. Gospodarze z Nadrenii Północnej-Westfalii przed spotkaniem okupowali 18. lokatę w lidze, gromadząc na swym koncie zaledwie cztery punkty.

Mecz w wykonaniu podopiecznych Ursa Fischera od początku nie przebiegał korzystnie. Ci mieli duże problemy z wykreowaniem dogodnej sytuacji, a dodatkowo przytrafiało się im sporo indywidualnych błędów.

Niefrasobliwość gości wykorzystali piłkarze z Bochum, a konkretniej Philipp Hofmann. Niemiec wyprowadził swoją drużynę na 1-0 po wykończeniu dośrodkowania z rzutu rożnego.

Drugą bramkę dla ekipy prowadzonej przez Thomasa Letscha zdobył Gerrit Holtmann.

Union zdołał trafić do siatki w trzeciej minucie doliczonego czasu gry. Milos Pantović strzelił mocno z pierwszej piłki i ustalił wynik spotkania na 2:1.

To pierwsza porażka lidera Bundesligi z ekipą z samego dołu od sześciu lat. 10 grudnia 2016 roku RB Lipsk uległ FC Ingolstadt 04 stosunkiem 0-1.

↕️ - @VfLBochum1848eV (2-1 win over Union Berlin) are the 1st bottom club to beat the table leaders in a Bundesliga match since Ingolstadt on 10 December 2016 (1-0 versus RB Leipzig). #BOCFCU #meinVfL
— Gracenote Live (@GracenoteLive) October 23, 2022

Wpadka „Żelaznych” nie zmienia ich położenia w stawce. Stołeczny klub tkwi nadal na podium, lecz drugi Bayern Monachium traci do nich zaledwie „oczko”.