„Rojiblancos” zremisowali we wtorkowym spotkaniu z Karabachem 1:1. Drużyna Jakuba Rzeźniczaka tuż przed przerwą wyszła na prowadzenia dzięki trafieniu Míchela. Już w drugiej połowie do remisu doprowadził Thomas Partey. Dla madrytczyków był to szósty podział punktów punktów w siedmiu ostatnich spotkaniach. Jeśli chodzi o samą Ligę Mistrzów, aktualnie zajmują oni trzecie miejsce w tabeli grupy C z trzema „oczkami” na koncie. Podopieczni Diego Simeone tracą odpowiednio cztery i pięć punktów do Chelsea i Romy.
- Najbardziej boli mnie
to, że sprawa awansu nie jest już wyłącznie w naszych rękach. W
następnej kolejce musimy spróbować pokonać rzymian i liczyć na
to, że Karabach urwie punkty Chelsea. Na ten moment jesteśmy poza
fazą pucharową. Możemy jeszcze to zmienić, ale do tego daleka
droga.
- Jesteśmy tymi samymi zawodnikami zarówno po
wygranych, jak i porażkach. Podobnie jest ze szkoleniowcem, całym
sztabem, kibicami... Musimy dalej ciężko pracować i wyciągnąć
coś z tych doświadczeń.
- W meczu z Karabachem byliśmy
słabi. Po przerwie chcieliśmy odwrócić losy spotkania, ale nie
byliśmy w stanie tego zrobić.
- „Spadek” do Ligi
Europy? Na ten moment powiem, że te rozgrywki to gówno, chociaż wcześniej wiele mi dały - powiedział kapitan „Rojiblancos”.