Litwa wciąż bez Stadionu Narodowego. 16 milionów euro na jego budowę zostały stracone w... kasynach

Litwa nie może doczekać się budowy narodowego obiektu od przeszło... 30 lat. Ostatnio wydawało się, że w końcu pracę nad powstaniem Stadionu Narodowego w Wilnie ruszą z miejsca. Niestety fundusze na ten cel zostały przegrane przez inwestora w... internetowym kasynach.

Reprezentacja Litwy rozgrywa od dłuższego czasu międzynarodowe pojedynki w charakterze gospodarza na obiekcie w Kownie.

Przedstawicielom tamtejszego futbolu marzy się jednak od bardzo długiego czasu zapraszanie rywali do stolicy. Ta nie dysponuje jednak żadnym stadionem, który spełniałby kluczowe wymagania, mimo że plany jego powstania sięgają 1985 roku.

Od tego czasu z różnych przyczyn budowa na dobre nie ruszyła.

Działania podjęte w minionych latach dawały w końcu nadzieję na zmianę tego statusu, ponieważ Litwa uzyskała dotację z Unii Europejskiej, która miała zostać poparta wsparciem finansowym ze strony Wilna w wysokości 156 milionów euro.

Dzięki temu w maju 2023 roku wydano niezbędne pozwolenia na rozpoczęcie prac. Te nie potrwały długo, bo w listopadzie pojawiły się doniesienia o problemach finansowych firmy BaltCap, które doprowadziły do jej przerwania w grudniu.

Od tego momentu na próżno było szukać sedna kłopotów. Uległo to zmianie po informacjach przekazanych przez „Verslo Zinios” o zdefraudowaniu 16 milionów euro przez Sarunasa Stepukonisa.

Były członek zarządu wspomnianej spółki dopuścił się jednocześnie utraty wspomnianej sumy w... internetowych kasynach.

Obecnie BaltCap walczy o ich odzyskanie przed wymiarem sprawiedliwości oraz po ujawnieniu doniesień zapewniła, że ta sprawa nie ma większego wpływu na rozmowy prowadzone z Wilnem na temat waloryzacji kosztów budowy obiektu. Po ich szczęśliwym zakończeniu prace mają zostać wznowione.