Klub z Anglii od dłuższego czasu starał się nakłonić włodarzy Lipska do sprzedaży swojej gwiazdy. Przedstawiciele niemieckiego zespołu pozostawali jednak nieugięci i odrzucili wszystkie oferty wystosowane przez Liverpool za Gwinejczyka.
Właściciel „Die Bullen”, Dietrich Mateschitz, przyznał nawet publicznie, że nie przyjął propozycji „The Reds” opiewającej na sumę 75 milionów euro.
Działacze ekipy z Anfield po kilku nieudanych próbach postanowili zrezygnować z walki o 22-letniego pomocnika, ale najprawdopodobniej po zakończeniu nadchodzących rozgrywek ponownie zasiądą do rozmów z Lipskiem w sprawie pozyskania Naby'ego Keïty.
Według informacji niektórych dziennikarzy, Gwinejczyk ma zapisaną w kontrakcie klauzulę odejścia, która aktywuje się po sezonie i wówczas pomocnik będzie mógł opuścić klub za około 50 milionów euro.
AKTUALIZACJA: Teraz Liverpool ma powalczyć o innego środkowa pomocnika - Rafinhę z Barcelony. Według „Mundo Deportivo” należy się spodziewać ofert w granicach 30-40 milionów euro.