Liverpool wytypował następcę Mohameda Salaha. Może paść rekord

O odejściu Mohameda Salaha zrobiło się głośno latem. Egipcjanin stał się celem saudyjskiej ofensywy, gdzie kuszono go wielkimi zarobkami. Co więcej, 31-latek zainteresował się takim kierunkiem.

Niewykluczone, że po sezonie Saudi Pro League znowu wyciągnie macki po strzelca ponad 190 bramek w barwach Liverpoolu. Klub z Anfield coraz bardziej bierze taki scenariusz pod uwagę.

Zarząd 19-krotnych mistrzów Anglii dokładnie kalkuluje i zdaje sobie sprawę, że może dostać za ponad 30-letniego zawodnika nieosiągalne w żaden inny sposób pieniądze. Za nie mogliby kupić nową, znacznie młodszą, gwiazdę formacji ofensywnej.

„Daily Mirror” donosi, że główny kandydat na następcę „Faraona” został wytypowany.

W przypadku odejścia Salaha Liverpool ruszy pełną mocą po Leroya Sané z Bayernu Monachium. Jürgen Klopp jest wielkim fanem talentu rodaka i chciałby sprowadzić go z powrotem do Premier League.

27-letni wszechstronny atakujący świetnie rozpoczął sezon, trafiając już siedmiokrotnie do siatki na przestrzeni jedenastu występów. Od pewnego czasu łączy się go z przeprowadzką, wymieniając w tym kontekście zespoły z Anglii czy Real Madryt.

„The Reds” będą musieli zajrzeć głęboko do portfela, by sprowadzić wychowanka Schalke. Niewykluczone, że wówczas kwota przebiłaby rekord ustanowiony na sprowadzenie Virgila Van Dijka w 2018 roku (84,65 miliona euro).

Sané trykot „Die Roten” przywdziewa od 2020 roku. Od tego momentu zanotował 144 spotkania, 45 bramek i 37 asyst.