Loris Karius z pierwszym występem od roku. Jak zagrał antybohater finału Ligi Mistrzów 2018?

Loris Karius z pierwszym występem od roku. Jak zagrał antybohater finału Ligi Mistrzów 2018? fot. Review News / Shutterstock.com
Karol Brandt
Karol Brandt
Źródło: Transfery.info

Loris Karius wskoczył do podstawowego składu Newcastle United i w znacznym stopniu przyczynił się do porażki swojej drużyny przeciwko Arsenalowi (4:1).

Niemiec jeszcze w sezonie 2017/2018 był jednym z najlepszych bramkarzy w całej Premier League. Wówczas w 19 występach zachował on dziesięć czystych kont.

W tej sytuacji naturalnie Jürgen Klopp postawił na swego rodaka w finale Ligi Mistrzów. Od tego czasu nic nie wyglądało tak jak wcześniej.

Zgodnie ze słowami Lorisa Kariusa, w 49. minucie został on uderzony łokciem przez Sergio Ramosa, a badania po meczu wykazały u niego wstrząśnienie mózgu.

Fakty są takie, że po tej sytuacji golkiper popełnił dwa fatalne błędy, które zaowocowały golami Karima Benzemy oraz Garetha Bale’a.

Były młodzieżowy reprezentanta „Orłów” więcej dla Liverpoolu już nie zagrał, a podczas wypożyczenia do Beşiktaşu ponownie przytrafiały mu się trudne do wytłumaczenia pomyłki. To naturalnie wpływało na jego wartość rynkową.

Z czasem zwyczajnie na zawodnika zaczęło brakować chętnych. Wtedy rękę do niego wyciągnęło Newcastle United, wierząc, że poprawi on poziom podczas treningów.

Na swój pierwszy występ w ekipie „Srok” Karius musiał czekać ponad cztery miesiące. Zagrał za to w finale Pucharu Ligi Angielskiej, który ostatecznie wygrał Manchester United. Pech zatem go nie opuszczał.

Niemal równo rok od tamtego występu trzydziestolatek ponownie stanął między słupkami. To efekt kontuzji Nicka Pope’a oraz absencji zastępującego go Martina Dúbravki.

– Trenował codziennie przez długi czas. Miał lekką kontuzję barku na początku sezonu, ale od tego czasu czuje się dobrze. Grał w meczach za zamkniętymi drzwiami, więc jest gotowy do gry. Ostatnim meczem, w którym zagrał, był oczywiście finał pucharu, zatem jest przyzwyczajony do wielkich meczów, a w Liverpoolu miał wiele ważnych spotkań, dlatego nie mam wątpliwości co do jego charakteru i polegamy na jego doświadczeniu w wielkich meczach – tłumaczył Eddie Howe, menedżer zespołu.

Podczas potyczki z Arsenalem szybko okazało się, że nie był to najlepszy wybór.

Karius zawalił przy trzech z czterech straconych goli. Najpierw nie popisał się podczas strzału głową oddanego przez Gabriela, potem podczas uderzenia Bukayo Saki nawet nie zainterweniował, patrząc, jak piłka wpada do bramki.

Największa wpadka miała miejsce, gdy „Kanonierzy” zanotowali trafienie na 4:0. Wówczas futbolówkę w siatce po rykoszecie umieścił Jakub Kiwior. Zachowanie Niemca wyglądało tak, jakby między słupkami stanął ktoś z pola…

Porażka stawia „Sroki” w złym położeniu, ponieważ oddala ona zespół od europejskich pucharów.

Tymczasem Dúbravki najprawdopodobniej zabraknie także podczas wtorkowego meczu pucharowego z Blackburn Rovers. Być może tym razem Howe postawi na Marka Gillespie.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Marcelo Bielsa powołał do reprezentacji Urugwaju amatora, który strzelił 57 bramek w 39 meczach Marcelo Bielsa powołał do reprezentacji Urugwaju amatora, który strzelił 57 bramek w 39 meczach OFICJALNIE: Jakub Rzeźniczak zadebiutuje w MMA. Poznał rywala OFICJALNIE: Jakub Rzeźniczak zadebiutuje w MMA. Poznał rywala FC Barcelona pewna długo wyczekiwanego transferu. Majstersztyk! FC Barcelona pewna długo wyczekiwanego transferu. Majstersztyk! Julen Lopetegui wybrał nowy klub Julen Lopetegui wybrał nowy klub Były piłkarz Lechii Gdańsk i Cracovii zakończył karierę w wieku 28 lat: Dlatego odszedłem Były piłkarz Lechii Gdańsk i Cracovii zakończył karierę w wieku 28 lat: Dlatego odszedłem Ángel Di María zmieni klub, ale zostanie w Europie?! Ángel Di María zmieni klub, ale zostanie w Europie?! OFICJALNIE: Szymon Marciniak poprowadzi hit Ligi Mistrzów OFICJALNIE: Szymon Marciniak poprowadzi hit Ligi Mistrzów

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy