Luciano Spalletti zrobił wyjątek. Jest blisko powrotu na ławkę trenerską już teraz

W niedzielę Włoski Związek Piłki Nożnej poinformował o rezygnacji ze stanowiska selekcjonera jego reprezentacji przez Roberto Manciniego, który najprawdopodobniej lada moment podejmie pracę w Arabii Saudyjskiej. Gianluca Di Marzio już wcześniej wymienił Luciano Spallettiego jako jednego z głównych kandydatów na następcę 58-latka obok Antonio Conte.

Alessandro Alciato twierdzi, że wybór padnie właśnie na niedawnego szkoleniowca Napoli. Dziennikarz zasugerował, że zostanie to ogłoszone 16 sierpnia.

Di Marzio sprawy na razie nie przesądza, ale potwierdza to, że Spalletti zadeklarował rodzimej federacji piłkarskiej dyspozycyjność. Jest to pewna niespodzianka, biorąc pod uwagę wypowiedź 64-latka w momencie odejścia z Neapolu.

- Czasami ludzie się rozchodzą, ponieważ między nimi jest zbyt wiele miłości. Teraz nie jestem w stanie dać Napoli wszystkiego, na co zasługuje. Potrzebuję odpoczynku. Czuję zmęczenie, a przerwa dobrze mi zrobi. Nie będę trenował Napoli i innych zespołów. Na rok odchodzę od piłki - zapowiadał.

Z drugiej strony można zrozumieć, że reprezentację swojego kraju stawia nad klubami (to też inny charakter pracy) i stąd możliwa zmiana zdania.

Di Marzio dodał, iż sprawy nie ułatwia to, że za zatrudnienie w tym sezonie Spallettiego trzeba zapłacić Napoli. Prawdopodobnie chodzi o ponad trzy miliony euro. Ani federacja, ani sam trener nie zamierza tego robić. Władze tej pierwszej podobno spróbują dojść do porozumienia z prezydentem klubu Aurelio De Laurentiisem, ale dają sobie na to maksymalnie 48 godzin.

W poprzednim sezonie szkoleniowiec sięgnął z zespołem po mistrzostwo Włoch.