Mahmoud Dahoud ma w czym wybierać. DZIESIĘĆ klubów w grze

Mahmoud Dahoud, który zakończy po sezonie swoją przygodę w Borussii Dortmund, jest rozchwytywany przez wiele klubów. Jak przekonuje Florian Plettenberg, zainteresowanie Niemcem wykazuje aż dziesięć drużyn.

Dwukrotny reprezentant Niemiec nie zaliczył spodziewanego progresu, stąd po sześciu latach Borussia Dortmund z wielkim żalem zdecydowała się zakończyć tę nieefektywną współpracę. 27-letni pomocnik po bieżącej kampanii opuści zatem szeregi drużyny z Signal Iduna Park, gdyż ta nie zaoferuje mu nowej umowy.

Przysłowiowym gwoździem do trumny urodzonego w Syrii piłkarza był przebieg trwającej kampanii. W niej Dahoud pojawił się na murawie zaledwie siedmiokrotnie, omijając aż dwanaście spotkań z powodu złożonego urazu pleców.

Poprzednie rozgrywki jeszcze dawały jakiekolwiek nadzieje pomocnikowi, że kontrakt od władz Borussii otrzyma. Ostatnie miesiące nie pozostawiły jednak w tej sprawie żadnych wątpliwości.

Co ciekawe, mimo trudnego okresu wychowanek Borussii Mönchengladbach cieszy się sporym zainteresowaniem na rynku. Florian Plettenberg przekonuje, że na ten moment aż dziesięć klubów rozważa angaż naturalizowanego Niemca.

Wśród nich dziennikarz wymienia AC Milan, Napoli, AS Roma, Leicester, Real Betis, Sevilla, Galatasaray, Fenerbahçe, Arsenal i w końcu Atlético Madryt. Dwa ostatnie zespoły pytały już nawet o 27-latka.

Trudno powiedzieć, gdzie od przyszłego sezonu będzie występował Dahoud. Jak widać, na brak zainteresowania nie może narzekać.