Przeprowadzka Chilijczyka na Old Trafford okazała się jednym z największych niewypałów transferowych ostatnich lat. Skrzydłowy był częścią wymiany z Arsenalem, do którego w zamian trafił Henrikh Mkhitaryan. 30-letniemu obecnie zawodnikowi „Czerwone Diabły” zaoferowały niezwykle lukratywny kontrakt, który gwarantuje mu 400 tysięcy funtów tygodniowo (450 tysięcy euro), a dodatkowo może on liczyć na 75 tysięcy funtów (85 tysięcy euro) za każde pojawienie się na boisku.
Warunki płacowe nie poszły jednak w parze z formą prezentowaną na boisku, gdyż Alexis Sánchez w 45 dotychczas rozegranych meczach strzelił raptem pięć goli i zanotował dziewięć asyst. W efekcie ubiegłego lata Anglicy zdecydowali się przystać na ofertę
wypożyczenia go do Interu Mediolan, który dodatkowo zobligował się płacić część jego wynagrodzenia. Szkopuł w tym, że Włosi nie zapewnili sobie opcji późniejszego transferu definitywnego, co oczywiście nie przeszkadza im w tym, aby po zakończeniu
sezonu ponownie siąść do rozmów z władzami Manchesteru United.
Umowa 131-krotnego reprezentanta Chile wygasa 30 czerwca 2022 roku, lecz ekipa z Old Trafford nie zamierza kontynuować z nim współpracy, o czym świadczy fakt, że według „Manchester Evening News” właśnie ustalono za skrzydłowego cenę, która wynosi 25 milionów funtów (27,5 miliona euro). Wydaje się, że ta kwota jest w zasięgu „Nerazzurrich”. Tym samym teraz wszystko zależy już od samego 30-latka, który do tej pory brał udział w czterech meczach swojej nowej drużyny (gol i asysta).
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
