26-latek właściwie przez całe lato łączony był z Realem Madryt i Juventusem, lecz do transferu nie doszło z powodu ogromnych wymagań finansowych stawianych przez „Czerwone Diabły”. W pewnej chwili mówiło się nawet o kwocie 167 milionów euro, a na taki wydatek nie byli gotowi ani Hiszpanie, ani tym bardziej Włosi.
Od tego czasu minęło kilka miesięcy, jednak sytuacja Francuza niewiele się zmieniła. „Królewscy”, a właściwie Zinédine Zidane, wciąż myślą o jego sprowadzeniu, ale do tej pory brakowało konkretów w tej sprawie.
Te przedstawiły jednak angielskie media. Według „The Athletic” władze Manchesteru United przymierzają się do przedłużenia umowy ze swoim graczem, a jest to możliwe dzięki specjalnej klauzuli w jego kontrakcie. Gdyby zatem doszło do jej aktywowania, porozumienie obowiązywałoby nie do 30 czerwca 2021, a 2022 roku.
Taki zabieg można byłoby odbierać dwojako, gdyż z jednej strony Anglicy daliby do zrozumienia, że chcą pozostania w zespole swojego najdroższego piłkarza w historii, a z drugiej zaalarmowaliby całe środowisko piłkarskie, zwiększając swoją pozycję w negocjacjach. To drugie znaczenie nabiera sensu, gdy spojrzymy na doniesienia „Daily Record”, które opierając się na rewelacjach anonimowego informatora, wycenia mistrza świata z 2018 roku na „jedyne” 80 milionów funtów.
W nawiązaniu do tych wieści, „Daily Mail” jasno podkreśla, że Manchester United ani myśli pozbywać się Paula Pogby w styczniu, co jednak nie wyklucza, że „Czerwone Diabły” próbują w ten sposób podbić za niego cenę. Tu pod uwagę należy wziąć fakt, że reprezentant Francji nie pojawił się na boisku od ponad dwóch i pół miesiąca, co z automatu zaniża jego wartość i sprawia, że inwestycja większej sumy jest sporym ryzykiem.
Środkowy pomocnik w bieżącym sezonie, z uwagi na problemy zdrowotne, uzbierał raptem sześć występów i zanotował w tym czasie dwie asysty.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
