Manchester United, Real Madryt, FC Barcelona i inni będą niepocieszeni. Obrońca blisko nowej umowy

Wszechstronny obrońca urodził się w Amsterdamie, ale pierwsze piłkarskie szlify zbierał w akademii Manchesteru City, gdzie otrzymywał pochlebne opinie za notowane awansy w hierarchii.

W momencie wchodzenia na seniorski poziom zdecydował się jednak definitywnie rozstać z angielskim klubem na rzecz notowania regularnych występów w Celticu. Wykonany przez niego krok przyniósł mu wiele korzyści, ponieważ po udanym pobycie w Glasgow przeniósł się do Bayeru Leverkusen, gdzie na przestrzeni ostatnich miesięcy prezentował się bardzo dobrze.

Dzięki temu jego nazwisko zaczęło pojawiać się w kontekście zaliczenia przeprowadzki do takich marek, jak Manchester United, Bayernu Monachium, Barcelony, Realu Madryt czy Arsenalu.

Spośród nich największą determinacją w walce o względy 22-letniego defensora wykazywały się „Czerwone Diabły”, ale nie na tyle, by przekonać niemiecki zespół do sprzedaży swojego gracza.

A teraz Fabrizio Romano przekonuje, że twarde stanowisko ekipy z Bundesligi przyniesie zaskakujący skutek w postaci zawarcia nowego kontraktu z Frimpongiem do połowy 2028 roku.

Wspomniany dziennikarz uważa, że holenderski piłkarz zaakceptował już zaproponowane mu warunki i wkrótce fakt wypracowania porozumienia zostanie oficjalnie ogłoszony.

Jego ruch, w obliczu tak dużego zainteresowania ze strony czołowych europejskich klubów, wydaje się zaskakujący, ale można przypuszczać, że w umowie znajdzie się odpowiednia klauzula odstępnego.

Trudno wyrokować, ile mogłaby ona wynosić, ale ostatnio mówiło się o tym, że Bayer Leverkusen pochyliłby się nad tematem ewentualnej sprzedaży młodego obrońcy za przynajmniej 50 milionów euro.

Frimpong rozegrał osiem spotkań w tym sezonie i zanotował w nich dwa trafienia oraz trzy asysty.