Ofensywny pomocnik jako wychowanek ekipy z Signal Iduna Park awansował do pierwszego zespołu w 2010 roku. Na sezon 2012/2013 przypadł szczyt jego formy - wtedy w 44 występach zanotował on 16 trafień i 20 asyst. Przyczynił się także do awansu na szczebel finału Ligi Mistrzów.
Wkrótce potem Mario Götze skusił się na kontrowersyjny transfer. Wzmocnił Bayern Monachium, z którym jego koledzy mierzyli się wspomnianym spotkaniu o
Puchar Europy (on wówczas nie mógł wystąpić z uwagi na kontuzję).
Pierwsze dwie kampanie były dla zawodnika bardzo udane. Z czasem zaczęły trapić go jednak kontuzje.
2016 rok przyniósł powrót do Borussii Dortmund. Niedługo potem wykryto u Niemca zaburzenia metaboliczne i jego dalsza kariera była zagrożona.
Mario Götze stał się cieniem własnego siebie. Z perspektywy czasu żałuje on tego ruchu.
– Największy błąd? Chyba decyzja o powrocie do Dortmundu. Powinienem był dokonać innego wyboru. Miałem jedną lub dwie inne opcje i byłem również łączony z Jürgenem Kloppem w Liverpoolu. Po BVB i Bayernie odpowiedni dla mnie byłby wyjazd za granicę – wyznał 31-latek.
Karierę 66-krotny reprezentant „Orłów” odbudowywał w PSV Eindhoven. Potem dołączył do Eintrachtu Frankfurt i ponownie wszedł on na wyższe obroty, co zaowocowało grą na mundialu w Katarze.
Dorobek Götze z bieżących rozgrywek to siedem meczów, gol oraz dwa trafienia.
Już dzisiaj jego klub weźmie udział w Lidze Konferencji Europy. O 18:45 przeciwnikiem Eintrachtu będzie szkockie Aberdeen.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
