Lech Poznań przystępował do starcia z ŁKS-em Łódź po wstydliwej porażce przeciwko Puszczy Niepołomice. Tydzień temu drużyna ze stolicy Wielkopolski niespodziewanie uległa beniaminkowi 1-2.
Teraz wydawało się, że przed podopiecznymi Mariusza Rumaka kolejne spotkanie z gatunku tych do wygrania.
Od samego początku jednak gospodarze postawili trudne warunki, ale i tak trzy punkty finalnie wracają do stolicy Wielkopolski. Jednym z bohaterów był Filip Marchwiński, autor dwóch trafień.
Mecz zakończył się triumfem przyjezdnych 3-2, a po spotkaniu na temat boiskowych wydarzeń wypowiedział się Mariusz Rumak.
- Realizowaliśmy swój plan w pierwszej połowie, ale i ŁKS miał swoje szanse. Po drugiej bramce dla nas, kiedy wydawało się wszystko jest z naszą grą w porządku, straciliśmy nagle kontrolę nad spotkaniem. Na szczęście zdołaliśmy sobie z tym poradzić i wywozimy bezcenne trzy punkty - stwierdził.
- To było trudne spotkanie. Także mając na uwadze ataki na ten zespół w minionym tygodniu. Poza tym wiedzieliśmy, że to trudny teren. ŁKS zdobył ostatnio cztery punkty. Coraz lepiej gra w piłkę i dlatego trzeba było dziś być bardzo czujnym - dodał.
Lech Poznań to obecnie druga drużyna Ekstraklasy. Strata do pierwszej Jagiellonii Białystok wynosi cztery punkty.