Mikel Arteta niecierpliwie oczekuje na ważny powrót do składu Arsenalu

30-letni reprezentant Ghany w tym sezonie zdążył rozegrać tylko pięć spotkań. Wszystko przez niedopisujące zdrowie. Parę tygodni po odegraniu istotnej roli w wygraniu Tarczy Wspólnoty defensywny pomocnik musiał najpierw leczyć uraz pachwiny, żeby pokrótce doznać poważniejszej kontuzji uda.

W poprzednim tygodniu piłkarz z przeszłością w Atlético Madryt, Almeríi i Mallorce po raz pierwszy od października zameldował się na grupowej sesji treningowej. To dawało nadzieję kibicom, że zaliczy on pierwsze minuty z ławki podczas najbliższego wyjazdowego pojedynku.

Hiszpański szkoleniowiec jednak je ostudził, zaznaczając, że przy odrobinie szczęścia Partey znajdzie się w gronie rezerwowych na The Emirates w ważnym starciu z Liverpoolem.

– Thomas nadal nie będzie jednym z tych, którzy wrócą do akcji po dłuższym czasie. Nie znajdzie się w składzie na Nottingham. Tak to na razie wygląda – wyznał Arteta.

– Zawsze wygląda on na bardzo silnego i bardzo dobrego piłkarza. Dla nas to topowy poziom. Nie stanowi dla nas żadnej przeszkody, wręcz przeciwnie – potrzebujemy go zdrowego jak najszybciej, ponieważ uczyni nasz zespół lepszym.

– Powrót na Liverpool [4 lutego]? Zobaczymy, jak ten proces będzie ewaluował. Jeśli znowu okaże się, że zabraknie czasu, musimy się z tym pogodzić – odparł.

Niepewni gry w najbliższym meczu są też Declan Rice oraz Gabriel Magalhães.

„Kanonierzy” mają zamiar napędzić nową serię zwycięstw w Premier League po wysokiej wygranej z Crystal Palace, aby podtrzymać konkurencyjność w walce o mistrzowski tytuł, w której liczy się Liverpool, Manchester City oraz Aston Villa.

Pierwszy gwizdek na City Ground, otwierający 22. kolejką, wybrzmi o 20:30. Transmisja w Viaplay.