Mourinho: Będę szczery. Uraziło mnie to

„Czerwone Diabły” zdecydowanie nie przechodzą przez najlepszy okres. Po odejściu Sir Alexa Fergusona trudno mówić o stabilizacji w klubie - Mourinho jest już trzecim menedżerem i mimo nieoficjalnych zapewnień klubu, wciąż jest łączony z odejściem. Drużyna znajduje się w kryzysie i choć teraz sprawa nieco ucichła, przed przerwą na mecze reprezentacji o zwolnieniu Portugalczyka było naprawdę głośno.

Brytyjskie media informowały, że United daje ostatnie kilka meczów szansy dla szkoleniowca, ale „Daily Mirror” poszło o krok dalej i przekazało w dniu meczu z Newcastle, że niezależnie od wyniku „Mou” pożegna się z posadą. Ostatecznie ekipa z Old Trafford wygrała, a menedżer pozostał na stanowisku, przynajmniej na razie. W wywiadzie dla „Sky Sports” sam zainteresowany postanowił skomentować tamtą sytuację.

- W tamten weekend nie spaliśmy w hotelu, każdy był w swoim domu i myślę, że gdy piłkarze się obudzili, przeczytali te doniesienia. Oni śledzą media społecznościowe i myślę, że czas przed meczem nie był dla nich łatwy - stwierdził Mourinho.

- Jedyne co mogę zrobić to powtarzać im to co zawsze: to mój problem, żeby sobie z tym poradzić. Muszę umożliwić im cieszenie się grą, tak jak to było w drugiej połowie meczu z Newcastle.

Choć Mourinho przyznaje, że stara się jak najbardziej chronić zawodników, otwarcie wyznaje, że doniesienia o rychłym zwolnieniu nie były dla niego przyjemne.

- Nie jestem szczęśliwy. Mówię to szczerze. Ale jeśli ktoś ma tu wziąć odpowiedzialność, wolę, żebym był to ja, niż zawodnicy. Ale owszem, uraziło mnie to, jestem takim samym człowiekiem jak wszyscy.