W Pogoni Szczecin niedawno wierzyli jeszcze w podwójną koronę. Obecnie natomiast zespół Jensa Gustafssona traci do Jagiellonii Białystok osiem punktów i ma coraz mniejsze szanse na mistrzostwo Polski.
Tak naprawdę piątkowe spotkanie na Podlasiu wyjaśni wiele w tej kwestii. Jeśli „Portowcy” polegną w starciu z zespołem Adriana Siemieńca, to ich szanse spadną już praktycznie do zera.
Zwycięstwo w Ekstraklasie to jednak niejedyna szansa na trofeum w tym sezonie. Trzeba bowiem pamiętać, że Pogoń Szczecin 2 maja zmierzy się w finale Pucharu Polski z Wisłą Kraków. Wtedy pojawi się niesamowita sposobność ku temu, by dopisać sobie ważny triumf.
Jens Gustafsson może zapisać się złotymi zgłoskami na kartach historii klubu. Szwed zdaje sobie z tego sprawę, ale nadal jest wierny swojej misji, czyli promowaniu młodych piłkarzy.
Jego ostatnie odkrycie to Adrian Przyborek, jednak szkoleniowiec zapewnia, że Pogoń ma w swoim arsenale też inne ciekawe nazwiska. W rozmowie z Kanałem Sportowym wymienił Patryka Paryzka.
- Jest kilku takich graczy z roczników 2007-09, ale jeszcze zobaczymy, jak wiele pracy będą chcieli włożyć na co dzień w swój rozwój. Może na przykład pomyślą, iż osiągnęli sukces już w momencie, kiedy dołączą do pierwszej drużyny? A to przecież będzie jedynie początek. Dopiero wtedy zaczyna się naprawdę ciężka praca.
- Mogę jednak wspomnieć o Patryku Paryzku, którego już mogliście zobaczyć. On od samego startu udowadniał, że jest w stanie zrobić wiele, by stać się znakomitym sportowcem. Daleko mu jeszcze do perfekcji, lecz pragnie rozwoju za wszelką cenę.
- To tego typu człowiek, który chłonie wszystko, co może mu pomóc na boisku. Bardzo w niego wierzę i jestem ciekaw, co przyniesie przyszłość - stwierdził Gustafsson.
Początek piątkowego meczu Jagiellonii Białystok z Pogonią Szczecin o 20:30.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
