Najdroższy piłkarz w historii Lyonu chce odejść: Jestem nieszczęśliwy

22-latek przybył do Olympique’u Lyon z Angers, gdzie spędził półtora sezonu. Środkowy pomocnik postrzegany był nie tylko jako przyszłość klubu, ale i teraźniejszość. W ocenie gracza jak dotąd nie doceniono jego umiejętności, dlatego chciałby zmienić pracodawcę.

– Jestem sfrustrowany, ponieważ nie rozumiem postępowania władz. Przez sześć miesięcy, gdy starałem się uporać z kontuzją, przechodziłem przez trudne momenty. Mimo tego chciałem wrócić jak najszybciej, a przede wszystkim w najlepszej możliwej formie, aby pomóc klubowi osiągnąć nasze cele. To dlatego bardzo frustrująca jest sytuacja, w której nie gram, a co więcej, nie otrzymuję żadnych wyjaśnień – wyjawił.

Początkowo Francuz chciał, aby wszystko zostało rozwiązane wewnątrz klubu. W związku z tym umówił się na spotkanie z dyrekcją oraz trenerem, lecz gdy to niewiele dało, postanowił iść z tym do mediów.

– Rozmawialiśmy z trenerem, rozmawialiśmy z władzami… ale nic się nie zmienia. Każdy mówi co innego. Kiedy ktoś mi coś obiecuje w środku tygodnia, to nie to samo, jakby robił to w weekend. Dlatego chcę znaleźć rozwiązanie swojej sytuacji przed końcem okna transferowego – oznajmił.

– Już przed kontuzją nie rozumiałem sposobu zarządzania moją osobą przez sztab szkoleniowy, ale nic nie mówiłem, nie dałem żadnych oznak i mimo narastającej irytacji nadal pracowałem w ciszy. Do dzisiaj to nie uległo zmianie i jestem nieszczęśliwy z powodu niedocenienia mojej wartości – dodał.

– Kocham piłkę nożną bardziej niż cokolwiek innego i ta sytuacja nie może trwać wiecznie. Dla dobra mojej kariery, a także braku postępu w rozmowach, po prostu chcę innego projektu – zakończył.

Jeff Reine-Adélaïde kosztował 25 milionów euro, co oznacza, że jest najdroższym graczem w dziejach OL. W poprzednim sezonie, zanim uszkodził kolano, wystąpił 22 spotkaniach swojej drużyny, notując dwa trafienia i trzy asysty. Jeśli chodzi o obecne rozgrywki, środkowy pomocnik otrzymał 23 minuty w starciu z Dijon.