Newcastle United wytypowało nowego skrzydłowego. 35 milionów funtów

Zanosi się na to, że saudyjscy właściciele „Srok” zaskoczą niejednego kibica swoją strategią transferową. Klub okrzyknięto w brytyjskich mediach najbogatszym na świecie, niekoniecznie ma to iść jednak w parze z wydatkami na rynku transferowym. Działacze nie planują sprowadzania największych gwiazd i tworzenia kominów płacowych, a zamiast tego chcą konsekwentnie i z roku na rok budować silny zespół.

Planem na końcówkę obecnej kampanii było utrzymanie w Premier League i wygląda na to, że po styczniowych wzmocnieniach ten cel uda się osiągnąć. Kolejny sezon ma stać pod znakiem zachowania miejsca w środku tabeli i ewentualnego włączenia się do walki o europejskie puchary, do tego potrzebne będą jednak kolejne nowe twarze w zespole.

Bardzo kusząca dla ekipy z St. James' Park jest sytuacji Ismaïli Sarra. Senegalczyk już trzeci rok gra w Watfordzie, z którym balansuje na pograniczu Premier League i Championship. Jeśli jednak jego zespół i tym razem spadnie, 24-latek najprawdopodobniej poszuka nowego pracodawcy. Tak może się zresztą stać nawet w przypadku utrzymanie w angielskiej ekstraklasie.

Newcastle United już teraz ostrzy sobie na niego zęby, licząc, że dość okazyjnie uda się sprowadzić solidnego gracza, który wciąż ma duży margines do dalszego rozwoju. Trudno jednak tu mówić o tanim transferze, bowiem Watford najprawdopodobniej będzie oczekiwać za swoją gwiazdę co najmniej 35 milionów funtów.