Opowieść koncentruje się wokół Juniego Calafata, skauta Realu Madryt na Amerykę Południową, który próbował sprowadzić Brazylijczyka do "Królewskich", gdy ten miał zaledwie 14 lat. Do podpisania umowy ostatecznie nie doszło, ale panowie pozostali w przyjacielskich stosunkach.
W 2014 roku Calafat poleciał do ojczyzny na uroczystość rodzinną. Neymar miał wówczas wysłać mu wiadomość za pomocą aplikacji WhatsApp:
- Juni, dotarłeś bezpiecznie do Hiszpanii? Wiesz, że jestem za Realem Madryt. Hala Madrid! - cytuje "El Confidencial" jednocześnie przyznając, że nie zachowały się żadne zrzuty ekranu, które potwierdzałyby istnienie wiadomości.
Warto zwrócić uwagę na to, że ostatnimi czasy pojawiło się sporo znaków zapytania wokół przyszłości Neymara. Piłkarzowi oraz jego ojcu grożą sankcje za oszustwa podatkowe popełnione przy transferze do "Blaugrany". Pojawiają się też plotki o rychłej propozycji z Santiago Bernabeu dla 24-latka. Jeżeli historia hiszpańskiego dziennika jest autentyczna, to Brazylijczyk mógłby być otwarty na przeprowadzkę. Historia ta może też nadszarpnąć relacje zawodnika z kibicami, zwłaszcza jeżeli wypłynęłyby jednak zrzuty ekranu z wiadomością do Calafata.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
