Mistrzowie Anglii przebywają obecnie w Chinach, gdzie w sobotę wygrali w meczu sparingowym z Arsenalem 3:0. 21-letni Brazylijczyk przebywał w jego trakcie na murawie przez nieco ponad 20 minut. Na ustach kibiców znalazł się jednak nie za sprawą wyczynów boiskowych.
Będąc już w Państwie Środka młody piłkarz opublikował kilka zdjęć w mediach społecznościowych. Na jednym z nich wyśmiał jednego z chińskich ochroniarzy, a inne okrasił napisem „Porra china”, co można przetłumaczyć „pierd**** Chiny”. Jak zareagowała na to Chelsea?
„22 lipca zostaliśmy bardzo ciepło przyjęci na stadionie przez chińskich kibiców. Jesteśmy jednocześnie zaskoczeni i rozczarowani zachowaniem, jakiego dzień przed meczem dopuścił się jeden z naszych młodych zawodników, raniąc uczucia obywateli Chin.
Mimo, że wiadomość została szybko usunięta, a klub przeprosił już za nią za pośrednictwem chińskich kanałów w mediach społecznościowych, chcieliśmy jeszcze raz szczerze i uroczyście przeprosić. Zawodnik popełnił wielki błąd. Jego zachowanie nie było odzwierciedleniem uczuć zespołu i całego klubu. Nasze oczekiwania i wymagania wobec piłkarzy są bardzo wysokie i dlatego też zostały wyciągnięte już wobec niego konsekwencje.
Każdy w Chelsea ma wielki szacunek do Chin i naszych kibiców z tego regionu. Serdecznie dziękujemy, że zostaliśmy tak miło przyjęci i mamy nadzieje, że dalej będziemy budować wspólne relacje” - czytamy w oświadczeniu Chelsea.
Przeprosiny w mediach społecznościowych zamieścił również sam zawodnik, który podkreślił, że w żaden sposób nie chciał nikogo urazić.