OFICJALNIE: Chelsea z transferem za ponad 50 milionów euro. Interes z Manchesterem City ubity

Chelsea ponownie okazała się skuteczna na rynku transferowym. Do stołecznego klubu dołączył Cole Palmer, który całą dotychczasową karierę spędził w Manchesterze City.

Cole Palmer od siódmego roku życia szkolił się w akademii Manchesteru City. Przez lata przechodził przez wszystkie szczeble wiekowe, debiutując w końcu pod okiem Pepa Guardioli.

Dla 18-latka przebicie się do pierwszego składu było bardzo trudne. Choć miniony sezon okrasił łącznie 25 spotkaniami, to nadal czuł się niespełniony. Na tym etapie kariery domagał się już regularnych występów.

Ważną rolę w projekcie obiecała mu Chelsea, która sfinalizowała po krótkich, lecz intensywnych rozmowach transfer.

Młodzieżowy reprezentant Anglii zaliczy definitywną przeprowadzkę wewnątrz Premier League. Manchester City zarobi z tego tytułu 40 milionów funtów (46,57 miliona euro) i pięć milionów funtów w ramach dodatków (5,83 miliona euro).

Palmer podpisał siedmioletni kontrakt z opcją przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy. Niewykluczone, że w nowym zespole zadebiutuje już w starciu z Nottingham Forest.

- Jestem podekscytowany, że mogę podpisać ten kontrakt. Dołączyłem do Chelsea, ponieważ projekt ten projekt wygląda bardzo dobrze. Czuję, że będę mógł wykorzystać tu swoje talenty. To młoda i głodna drużyna i miejmy nadzieję, że uda nam się zrobić tutaj coś wyjątkowego - powiedział jedenasty letni nabytek „The Blues”.

Wcześniej do zespołu z zachodniej części Londynu dołączyli Moisés Caicedo, Roméo Lavia, Christopher Nkunku, Axel Disasi, Nicolas Jackson, Lesley Ugochukwu, Robert Sánchez, Deivid Washington, Djordje Petrović i Ângelo.

Pożegnanie z Palmerem ma dla mistrzów Anglii słodko-gorzki posmak. Od lat uznawano go za jeden z największych talentów akademii, co podkreślał sam Pep Guardiola.

Ostatecznie 18-latek opuszcza Etihad Stadium po rozegraniu 41 spotkań, strzeleniu sześciu goli i zanotowaniu dwóch asyst.