OFICJALNIE: Debiut Sarriego zagrożony. 60-latek z zapaleniem płuc

Inauguracja rozgrywek w Serie A zbliża się coraz większymi krokami i choć Juventus wciąż stara się przewietrzyć nieco kadrę, teraz ma na głowie jeszcze jeden problem. Nowy szkoleniowiec „Bianconerich” narzekał w ostatnich dniach na grypę, ale sprawa okazała się być poważniejsza, niż wcześniej się spodziewano. Trener pojawił się wczoraj w ośrodku treningowym, ale tylko koordynował pracę swojego sztabu nie wychodząc na boisko. Następnie udał się na badania medyczne.

Te wykazały, że Sarri musi się zmagać nie z grypą, a z zapaleniem płuc. Nie wiadomo na ile poważny jest stan nowego szkoleniowca mistrzów Włoch, ale biorąc pod uwagę wiek trenera oraz jego nałogowe palenie poważniejsza choroba układu oddechowego może być dość niepokojąca. Na razie nie ma jednak dokładniejszych informacji na ile faktycznie stan zdrowia Sarriego jest poważny.

Juventus wydał oficjalne oświadczenie w tej sprawie, dodając, że informuje o stanie zdrowia trenera za jego zgodą. Może mieć to związek z tym, że Sarri był nieobecny na ławce już w ostatnim sparingu turyńczyków z Triestiną, a teraz poważnie zagrożony jest także mecz z Parmą. Ten odbędzie się w najbliższą sobotę o godzinie 18:00.

Życzenia powrotu do zdrowia szkoleniowcowi złożył jego były klub - Chelsea FC. Ekipa ze Stamford Bridge przekazała kilka słów swojemu byłemu menedżerowi za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Starsze osoby są bardziej narażone na nieprzyjemne konsekwencje zapalenia płuc, które mogą dawać o sobie znak nawet długo po teoretycznym wyleczeniu choroby. Dlatego też Juventus traktuje sprawę dość poważnie, chcąc zapewnić swojemu trenerowi jak najlepszą opiekę medyczną.