OFICJALNIE: Hutnik Kraków rozstał się z zawodnikiem, któremu wcześniej zarzucił korupcję

Związek trwający między stronami przez ponad rok miał bardzo smutny finał. Punktem kulminacyjnym, kiedy relacje na linii klub-zawodnik uległy znacznemu pogorszeniu, były dwa spotkania rozegrane w rundzie jesiennej.

Pod koniec października i na początku listopada Hutnik przegrał mecze w drugiej lidze w bardzo niezwykłych okolicznościach. Za każdym razem, prowadząc 3:0 kolejno z rezerwami Lecha Poznań i Kotwicą Kołobrzeg, ekipa z Małopolski po końcowym gwizdku schodziła pokonana (3:4 i 3:5).

Zarząd HKS-u wysnuł podejrzenia, jakoby 35-latek mógł zaangażować się w aferę z ustawianiem wyników. W odpowiedzi środkowy obrońca kategorycznie nie przyznał się do zarzucanego mu czynu.

Na skraju rozdmuchanej afery Kubowicza przesunięto do zespołu U-19. Do pierwszej drużyny już nigdy nie wrócił, a pod koniec grudnia pracodawca dał mu wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu, pomimo wyniku śledztwa Komisji Dyscyplinarnej, która przemówiła na korzyść zawodnika.

Przygodę zakończył po 13 występach w trwającej kampanii, okraszonych jedną bramką na inaugurację rozgrywek.

Wychowanek Wisły Kraków, niegdyś także młodzieżowy reprezentant Polski, przed dołączeniem do Hutnika przez trzy i pół sezonu występował w Resovii Rzeszów, z którą wywalczył awans do pierwszej ligi.

Nigdy nie zasmakował rywalizacji w Ekstraklasie. Na jej zapleczu bronił jeszcze barw Arki Gdynia, Bruk-Betu Termaliki Nieciecza, Floty Świnoujście oraz Tura Turek.