„The Reds” prezentują się na obecnym etapie sezonu poniżej oczekiwań zarządu oraz kibiców. Z tego też powodu niedawne starcie o punkty z „The Citizens” było niezwykle ważne z punktu widzenia dalszych losów ekipy z Anfield w kontekście walki o mistrzostwo Anglii.
Liverpool wyszedł z tej potyczki zwycięsko po trafieniu zanotowanym przez Mohameda Salaha.
Niedługo później bardzo mocno przy linii bocznej zagotował się menedżer Jürgen Klopp, który nie potrafił się pogodzić z decyzją arbitra Anthony'ego Taylora o niepodyktowaniu rzutu wolnego po upadku wspomnianego Egipcjanina po kontakcie z Bernardo Silvą.
Niemiecki szkoleniowiec wyrzucił swoje żale w twarz sędziego technicznego Andy’ego Madleya, a ten niezwłocznie poinformował kolegę prowadzącego zawody o zaistniałym incydencie, co poskutkowało wyrzuceniem 55-latka z ławki rezerwowych.
Jednocześnie było już za późno na to, by uniknąć konsekwencji całego zdarzenia. Kloppowi groziła za nie nie tylko grzywna, ale i odsunięcie nawet na kilka spotkań od prowadzenia Liverpoolu w meczach w angielskich rozgrywkach.
Stosowny organ przy Angielskiej Federacji Piłkarskiej nie uznał jednak za konieczne zawieszenie 55-latka i zobowiązał go do zapłacenia tylko solidnej kary finansowej w wysokości 30 tysięcy funtów.
„Jürgen Klopp został ukarany grzywną w wysokości 30 000 funtów za złamanie reguły The FA E3 podczas meczu Premier League - Liverpool FC z Manchester City FC w niedzielę 16 października 2022 roku.
Menedżer zaakceptował fakt, że jego zachowanie w 86. minucie meczu było niewłaściwe. W związku z tym niezależna Komisja Regulacyjna nałożyła na niego karę po zakończeniu przesłuchania. Ta sankcja może zostać zniesiona lub zmieniona w przypadku złożenia odwołania przez Jürgena Kloppa lub The FA poprzez wystosowanie pisemnego oświadczenia niezależnej Komisji Regulacyjnej” - czytamy w wydanym oświadczeniu.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
