„Nieposkromione Lwy” zaprezentowały się całkiem udanie na niedawno zakończonym Pucharze Narodów Afryki rozgrywanym na własnym terenie. Co prawda reprezentacja narodowa nie osiągnęła nadrzędnego celu w postaci odniesienia zwycięstwa w mistrzostwach „Czarnego Lądu”, ale poprzez zajęcie trzeciego miejsca pozostawiła po sobie bardzo dobre wrażenie w obliczu nadchodzącego dwumeczu z Algierią o awans na tegoroczny mundial (25 i 29 marca).
Ten wynik nie okazał się jednak wystarczająco dobry dla władz Kamerunu oraz prezydenta tamtejszej federacji - Samuela Eto'o, którzy postanowili w trybie natychmiastowym zakończyć współpracę z Tonim Conceição. Portugalczyk poniósł tylko trzy porażki w charakterze selekcjonera afrykańskiego zespołu w 23 rozegranych spotkaniach, ale ta z Egiptem w półfinale Pucharu Narodów Afryki okazała się jego ostatnią.
Ta decyzja może pociągnąć za sobą daleko idące konsekwencje w obliczu zbliżających się starć z „Lisami Pustyni” w postaci poniesienia porażki i pożegnaniu z marzeniami o grze na Mistrzostwach Świata.
Takiemu stanowi rzeczy postara się zapobiec nowy opiekun kadry narodowej w postaci legendarnego Rigoberta Songa.
Były piłkarz takich ekip jak Trabzonspor, Lens, Galatasaray, West Ham United, Liverpool, Salernitana czy Metz zapisał się złotymi zgłoskami w historii tamtejszego futbolu za sprawą grubo ponad stu zaliczonych występów w reprezentacji Kamerunu, z którą wygrał dwukrotnie Puchar Narodów Afryki (2000, 2002) oraz udał się z nią na cztery mundiale (1994, 1998, 2002, 2010).
A teraz postara się zrobić wszystko, aby pojechać na ten turniej po raz kolejny, ale tym razem w charakterze szkoleniowca.
45-latek nie może pochwalić się praktycznie żadnym istotnym doświadczeniem w roli samodzielnego trenera. Ostatnio odpowiadał on za wyniki Kamerunu U-23 oraz przebywał blisko kadry jako asystent w latach 2012-2015 oraz 2017-2018.