OFICJALNIE: Surowa kara dla kibica, który obrażał Hueng-min Sona

Majowe starcie pomiędzy Tottenhamem a Crystal Palace zakończyło się zwycięstwem 1:0 drużyny „Kogutów”. Sukces przyćmił jednak rasistowski skandal.

44-letni sympatyk drużyny gości naśmiewał się z koloru skóry Hueng-min Sona i wykonał w jego kierunku gest skośnych oczu, za co został aresztowany. W sierpniu przyznał się do winy i przyznano mu karę w postaci 60 godzin prac społecznych i 1384 funty grzywny.

Zarówno klub Koreańczyka, jak i policja, uznali ten wyrok za niewystarczający i złożyli od niego odwołanie. W jego wyniku 44-latek otrzymał trzyletni zakaz stadionowy.

- Ta sprawa pokazuje, że takie przestępstwa w futbolu nie będą tolerowane. Wzywamy wszystkich fanów, by w dalszym ciągu zgłaszali policji wszelkie formy dyskryminującego zachowania wobec zawodników lub kibiców, abyśmy mogli wnosić takie sprawy do sądu - powiedział przedstawiciel prokuratury, Kevin Christie.

„Dziękujemy policji za współpracę w tej sprawie. Chcielibyśmy powtórzyć, że klub nie toleruje żadnej dyskryminacji i zawsze będzie dążył do podjęcia możliwie najsilniejszych działań wobec osób uznanych za winne” - tak brzmi komunikat klubu, który obecnie zajmuje drugie miejsce w tabeli Premier League.

Hueng-min Sona, który pełni funkcję kapitana Tottenhamu, znajduje się w tym sezonie w doskonałej formie. W 11 spotkaniach ligi angielskiej aż ośmiokrotnie wpisywał się na listę strzelców, do czego jeszcze dołożył asystę.

111-krotny reprezentant Korei Południowej szansę do poprawienia statystyk będzie miał już dzisiaj o 13:30, a rywalem jego zespołu będzie Wolverhampton.