OFICJALNIE: Trabzonspor Nenada Bjelicy rozbił bank dla spadkowicza z Ligue 1. Niecodzienny scenariusz transferu

23-letni Batista Mendy wyprowadził się w ojczyzny na rzecz ogrywania się w Süper Lig. Turcy musieli głęboko sięgnąć do kieszeni. Defensywny pomocnik kosztował bowiem pięć milionów euro z wliczonymi już bonusami.

Kontrakt między stronami obowiązuje do 30 czerwca 2027 roku, lecz zawarto klauzulę umożliwiającą jego przedłużenie na następne dwanaście miesięcy.

Ta przeprowadzka doczekała się bardzo długiego procesu finalizacji. Firmy dogadały się ze sobą już na początku tygodnia, ale na drodze stawał sam zawodnik, który – mogłoby się wydawać – początkowo obraził się na zarząd przez nieudany deal do Celty Vigo. Dyrektorzy gwałtownie zmienili oczekiwania finansowe, których Hiszpanie nie byli w stanie spełnić.

W końcu nastąpiła obopólna zgoda między spadkowiczem Ligue 1 a siedmiokrotnym mistrzem kraju, ale piłkarz oświadczył w jednym z wywiadów, że dla niego jest „za wcześnie” na taki ruch.

Ostatecznie Mendy zmienił nastawienie i po czterech dniach tkwienia w martwym punkcie poleciał odbyć testy medyczne i podpisać umowę z nowym pracodawcą.

Wychowanek FC Nantes spędził na Raymond-Kopa dwa pełne sezony. W ostatnim rozegrał 38 spotkań, lecz nie poczynił bezpośredniego wkładu w akcje bramkowe. Wraz z drużyną spadł z hukiem do Ligue 2 z ostatniego miejsca, zaliczając 18-punktową stratę do bezpiecznej strefy.

Dla Trabzonsporu to najdroższy nabytek tego lata. Wcześniej pod skrzydła Nenada Bjelicy trafili Mislav Oršić, Rayyan Baniya, Tonio Teklić, Onuralp Çevikkan, Filip Benković, Mehmet Aydin, Nicolas Pépé, Taxiarchis Fountas, Joaquín Fernández, Dimitrios Kourbelis, Göktan Gürpüz oraz Berat Özdemir.