OFICJALNIE: Uczestnik eliminacji Mistrzostw Świata musiał zwolnić trenera tuż przed meczem. Odmówił podpisania protokołu

Mundial na boiskach Stanów Zjednoczonych, Kanady i Meksyku rozpocznie się latem 2026 roku. Mimo to poszczególne konfederacje rozpoczęły już zasadniczą część eliminacji do tego turnieju.

Najbardziej restrykcyjny pod tym względem okazali się przedstawiciele azjatyckiego futbolu, gdzie pierwsza runda rozgrywana jest w formie play-offów, z których pokonane drużyny już teraz stracą jakiekolwiek szanse na zameldowanie się w grupowej części kwalifikacji o awans na Mistrzostwa Świata.

Jedną z nich z kuriozalnego powodu mógł okazać się Afganistan po tym, jak jej selekcjoner Abdullah Al-Mutairi odmówił podpisania protokołu na rewanżowe spotkanie przeciwko Mongolii.

W ten sposób 41-letni szkoleniowiec chciał zakończyć współpracę z rodzimą federacją oraz utrzeć nosa swoim podopiecznym za wyrażenie otwartego sprzeciwu wobec jego osoby.

Znacząca część kadry nie wyobrażała sobie, by piastował on dalej to zaszczytne stanowisko, ponieważ dokonywał podziałów w drużynie, nie prezentował wystarczająco wysokich kwalifikacji do pełnienia roli selekcjonera oraz wykorzystywał drużynę narodową do realizacji własnych celów marketingowych.

W efekcie przedstawiciele afgańskiego futbolu musieli przed rozpoczęciem pojedynku zerwać w trybie natychmiastowym kontrakt z Al-Murairim i powierzyć zespół w ręce byłego reprezentanta - Aliego Ahmada Yarzady.

38-latek wypełnił na czas formalności i Afganistan przystąpił do wyjazdowego starcia z Mongolią.

Udało się je skromnie wygrać i, po uzyskaniu identycznego rezultatu w pierwszym meczu, awansować do dalszej części eliminacji w formie fazy grupowej, gdzie „Lwom Chorasanu” przyjdzie zmierzyć się z Katarem, Kuwejtem i Indiami.

Na chwilę obecną nie jest jeszcze jasne, czy Yarzada zastąpi na stałe byłego opiekuna kadr juniorskich Kirgistanu i selekcjonera Nepalu.