Olisadebe: Myślę, że w obecnej reprezentacji grałbym u boku Lewandowskiego

Emmanuel Olisadebe w rozmowie z Brila FM wrócił pamięcią do swoich występów w reprezentacji Polski.

Urodzony w Nigerii napastnik zadebiutował w polskiej kadrze w 2000 roku. Biało-czerwonych prowadził wtedy Jerzy Engel, z którym atakujący współpracował wcześniej w Polonii Warszawa. W koszulce reprezentacji Olisadebe rozegrał 25 spotkań. Strzelił w nich 11 goli.

- Nie żałuję tego, że zdecydowałem się na grę dla Polski. Do tej pory utrzymuję serdeczne relacje z wieloma ludźmi, których wtedy poznałem.

- To była moja osobista decyzja. Wszystko złożyło się idealnie. Większość piłkarzy ma swoich mentorów. Ludzi, którzy się nimi opiekują i którym zawdzięczają najwięcej. Dla mnie kimś takim był Engel. W tamtym czasie był prawdopodobnie najlepszym trenerem w kraju. Wygraliśmy ligę i został mianowany selekcjonerem reprezentacji. Stwierdził, że mnie w niej potrzebuje. Początkowo byłem nastawiony do tego trochę sceptycznie, bo wcześniej żaden czarnoskóry piłkarz nie grał dla Polski.

- Myślę, że dzisiaj grałbym w polskiej kadrze u boku Roberta Lewandowskiego. Wtedy też mieliśmy bardzo dobrych napastników, szczególnie Macieja Żurawskiego, ale i tak miałem miejsce w składzie.

- Po zakwalifikowaniu się na mundial zacząłem dostrzegać pewne rzeczy. Turniej nie poszedł po naszej myśli. Byliśmy „płotkami”, a niektórzy zawodnicy zaczęli szukać poklasku zamiast skupić się na grze dla drużyny. Potem selekcjoner został zwolniony i ja też zdecydowałem się odejść - powiedział 40-letni Olisadebe.