Francuski napastnik przed rokiem bardzo mocno naciskał na odejście z Atlético do Manchesteru United, ale wówczas na jego aktualny zespół został nałożony zakaz transferowy i jego zastąpienie byłoby niemożliwe. Griezmann zgodził się wówczas na zawarcie układu z „Los Colchoneros”, na mocy którego pozostał na stadionie Wanda Metropolitano, ale do końca czerwca 2018 roku jego klauzula odejścia została obniżona z 200 do 100 milionów euro.
Niemal natychmiast po zakończeniu ostatniego letniego okna transferowego pojawiły się spekulacje, że nie tylko Manchester United, ale także FC Barcelona chciałaby zakontraktować Francuza. Sytuacja przewijała się w prasie i z tygodnia na tydzień wydawała się coraz poważniejsza. Po niedawnych wypowiedziach osób związanych z „Dumą Katalonii” można wywnioskować, że Griezmann już na pewno przeniesie się na Camp Nou.
Przez cały ten czas wydawało się, że FC Barcelona pozyska Francuza za 100 milionów euro, które zostały ustalone jako jego klauzula odejścia, ale nowe informacje sugerują coś zupełnie innego. Zgodnie z nimi „Blaugrana” porozumiała się z Atlético w sprawie sprowadzenia byłego gracza Realu Sociedad za 115 milionów euro i kwota ta może wzrosnąć jeszcze do 120 milionów.
Oznacza to, że formalnie Barcelona nie wymusza na klubie ze stolicy Hiszpanii oddania piłkarza, a jedynie porozumiewa się w sprawie jego pozyskania. Takie zachowanie Katalończyków może mieć na celu próbę ocieplenia stosunków pomiędzy drużynami, które w ostatnich miesiącach zostały wyraźnie nadszarpnięte.
Zgodnie z informacjami w hiszpańskich mediach, Barcelona ma pewność co do pozyskania Griezmanna już od wielu miesięcy. Między innymi to jest powodem, dla którego „Duma Katalonii” pozostawiła koszulkę z numerem 7 bez przydziału. Jak poinformował „AS”, „Blaugrana” chce, by 27-latek podjął decyzję przed Mistrzostwami Świata w Rosji.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
