Pirès uderzony przez trenera w Indiach?

Do zdarzenia miało dojść podczas wczorajszego meczu zawodowej ligi indyjskiej w tunelu prowadzącym do szatni w przerwie spotkania. 57-letni hiszpański szkoleniowiec miał uderzyć byłego gwiazdora Arsenalu pięścią w twarz. Obie ekipy złożyły już wstępne oświadczenia w tej sprawie do komisji dyscyplinarnej ligi.

Zico, trener FC Goa,  w dosadnych słowach wypowiedział się o całym zajściu: - Pirès powiedział mi, że został uderzony w twarz przez szkoleniowca przeciwników i jest to haniebne.

- Mówię to, co powiedzieli mi moi gracze, bo sam nie wiedziałem tego na własne oczy, ale nie sądzę żeby Robert kłamał i mówił o czymś, co nie miało miejsca -  dodał słynny Brazylijczyk.

Utsav Parekh, jeden z współwłaścicieli klubu z Kalkuty, zadeklarował jasno, że nagranie wideo z całego zajścia będzie jeszcze dokładnie badane, aby dociec prawdy.

- Słuchaj, nikt z nas nie był obecny przy domniemanym zdarzeniu. Napisaliśmy do ISL o tym i spodziewamy się, że oni zbadają dokładnie sprawę i prawda wyjdzie na jaw. Materiały z kamery w tunelu są dostępne, więc z nich dowiemy się wszystkiego – dodał indyjski biznesman.

Mecz zakończył się zwycięstwem Atlético de Kolkata 2-1, a decydującego o zwycięstwie gola strzelił inny były „Kanonier” André Santos. Goście, dzięki tej wygranej, pozostali liderami Indian Super League, a ich rywale z zaledwie jednym punktem po trzech meczach okupują szóstą pozycję. Przypomnijmy, że w lidze występuje w sumie osiem zespołów, z czego cztery najlepsze awansują do play-off.