POTWIERDZONE: Carlo Ancelotti faworytem do poprowadzenia potęgi. „Jest naszym planem A”

Carlo Ancelotti, trener Realu Madryt, otwiera listę życzeń Brazylijskiej Konfederacji Piłki Nożnej w kwestii zatrudnienia go jako selekcjonera „Canarinhos”. Potwierdził to prezes związku Ednaldo Rodrigues.

Po odejściu Tite Brazylijczycy nadal nie znaleźli nowego selekcjonera i choć kandydatów nie brakuje, szefowi federacji najbardziej zależy na jednej osobie.

Rodriguez chciałby nawiązać współpracę z Ancelottim, a dzisiaj po raz pierwszy powiedział, że Włoch jest numerem jeden na jego liście życzeń.

– Nie przedstawiliśmy żadnej oferty, ale śledziliśmy go i sprawdzamy, czego oczekuje. To nasz plan A. Mówię to po raz pierwszy w sposób bardzo otwarty, bo nie ma sensu ukrywać tych preferencji. Nie skreślamy żadnego trenera z naszego kraju. Wręcz przeciwnie, mamy trenerów o takich samych kompetencjach, jak Ancelotti – powiedział w wywiadzie dla beIN Sports.

W tej chwili działacz z konkretami czeka na końcówkę sezonu w wykonaniu Realu Madryt. Kluczowe są finał Pucharu Hiszpanii oraz półfinały Ligi Mistrzów, a w przypadku wygranej, finał najważniejszych rozgrywek klubowych.

– Przed nami finał rozgrywek LaLigi, 10 czerwca finał Ligi Mistrzów. Obserwujemy, radar jest włączony, na razie nie robimy żadnego podejścia, aby nie zakłócić przygotowań do meczów – wyznał.

– Od momentu, kiedy otrzymamy sygnał, że jest to również jego wola, rozpoczniemy rozmowy, gotowi na to, czy pojawi się „tak” czy „nie”. Wtedy poznamy decyzję i przygotujemy plan B – dodał.

Skąd wybór „Carletto”?

– Patrzymy na niego ze względu na jego osiągnięcia, bo jest osobą wnoszącą dużą wartość dodaną. Widzimy, że jest osobą spełniającą warunki. Śledzimy jego pracę nie tylko jako trenera, ale także jako byłego reprezentanta Włoch. Wszystko, co mówią o nim zawodnicy, którzy pracują lub pracowali z nim. Jest osobą całkowicie otwartą, kulturalną, która ceni i kocha brazylijskich sportowców oraz brazylijski futbol. To trener, który jest całkowicie zgrany z naszymi sportowcami, stawiamy na niego – oświadczył.

Opiekun madryckiej ekipy zdążył już zapowiedzieć, że w tym momencie planuje wypełnienie kontraktu ważnego do 30 czerwca 2024 roku, a jego przyszłość jest w rękach pracodawcy.