Amerykańscy właściciele mediolańskiej drużyny zamierzają stopniowo wzmacniać zespół, by przywrócić mu dawny blask. Zdają sobie przy tym sprawę, iż zajmie to trochę czasu, dlatego nie wahają się zainwestować sporych pieniędzy w perspektywicznych graczy, którzy będą stanowić o sile klubu w niedalekiej przyszłości. Tak właśnie jest w przypadku Lucasa Paquety.
Włoskie media rozpisywały się o młodym Brazylijczyku przed kilkoma tygodniami. Ofensywny pomocnik jest gwiazdą w brazylijskiej Série A, dlatego jego Flamengo nie chciało ot tak go sprzedać, lecz ekipie z San Siro udało się przekonać działaczy zza oceanu, by ci zgodzili się na umożliwienie piłkarzowi na spróbowanie swoich sił na Starym Kontynencie.
O pełnym porozumieniu na poziomie około 35 milionów euro informowały wcześniej media z Półwyspu Apenińskiego, a teraz transakcję potwierdza sam Leonardo, który udzielił wywiadu „RMC Sport”.
- Paquetá? On ma 21 lat i wygląda bardzo obiecująco - zaczął dyrektor. Następnie Brazylijczyk stwierdził, że klub nie zamierza wywierać na graczu presji, zdając sobie sprawę, że wielka kariera dopiero przed nim, zresztą tak samo jak przed „Rossonerimi”.
- Dopiero co zaczął grać dla Brazylii, zdobył też doświadczenie w zespole, który jest wysoko w tabeli ligi brazylijskiej. Zdajemy sobie sprawę, że Paquetá dołączy do drużyny, która wciąż jest w fazie budowy, zatem on również będzie potrzebował czasu. Niemniej, z pewnością jest zawodnikiem, z którym wiążemy nadzieje.
Warto podkreślić, że Paquetá ma zostać sprowadzony już w styczniu, kiedy trwać będzie przerwa między sezonami w Brazylii. Pełna wartość transakcji ma oscylować wokół kwot 30-35 milionów euro, do tego Flamengo będzie mogło liczyć na kolejne opłaty w formie bonusów.