POTWIERDZONE: Lech Poznań z pierwszym wzmocnieniem na sezon 2023/2024

Przedstawiciele „Kolejorza” poszukiwali usilnie przed i w trakcie obecnego sezonu wartościowego golkipera, który posadziłby na ławce Filipa Bednarka lub chociaż rzucił mu poważne wyzwanie w walce o miejsce w wyjściowym składzie.

Najpierw postawili na tym polu na Artura Rud'kę. Ten nie spełnił jednak pokładanych w nim nadziei przez popełniane błędy. W efekcie klub sprowadził zimą znającego realia polski boisk Dominika Holca, ale i jemu nie było dane wygryźć z jedenastki dotychczasowego numeru jeden.

Z tego powodu władze Lecha Poznań postanowiły nie wiązać dalszych planów na przyszłość z wymienioną dwójką na rzecz postawienia na Bartosza Mrozka, który od maja zeszłego roku przebywa na wypożyczeniu w Stali Mielec.

Ten fakt potwierdził sam zainteresowany w rozmowie z Dawidem Dobraszem na łamach Meczyki.pl.

- Tak, wracam do Lecha - przyznał 23-letni zawodnik.

- Wiadomo, jaki sezon ma za sobą Filip. Pokazał swoją wartość i jakość w europejskich pucharach oraz w lidze. Oglądam mecze Lecha, byłem w Krakowie na meczu z Cracovią. Dlatego doceniam Filipa, bo rozgrywa bardzo dobry sezon. To będzie... ciekawa rywalizacja. Czuję się gotowy. Znam swoją wartość i wiem też, z jakiej pozycji przychodzę z powrotem do Lecha - dodał odnośnie nadchodzącej walki z Bednarkiem oraz informując, że nie ma już za złe „Kolejorzowi”, że nie chciał wcześniej na niego postawić w tym kontekście.

- Każdy podejmował swoje decyzje. Klub podejmował dla siebie najlepszą decyzję, ja dla siebie. Nie chcę się nad tym w ogóle zastanawiać. Wchodzę do Lecha z czystą kartą i mam zamiar udowodnić swoją jakość. Zrobić kolejny krok w swojej karierze, a takim będzie bronienie w Lechu - zakończył wątek.

Mrozek zanotował dziesięć czystych kont w tym sezonie w 31 rozegranych meczach.

Cały wywiad z nim możecie przeczytać na stronie Meczyki.pl.