Prezes polskiego klubu „skatowany” przez pięciu napastników. Walczy o życie w szpitalu

Dramatyczne okoliczności miały miejsce tuż przed rozpoczęciem minionego weekendu. W pewnym klubie muzycznym nieopodal siedziby klubu odbywała się firmowa wigilia.

Czuwanie podczas posiadówki w preludium okresu świątecznego zostało zakłócone 15 grudnia przed 23:00 przez pięciu ujętych już przez policję osób, które napadły na Jacka Krupnika. Został tak dotkliwie pobity, że współpracownicy musieli zadzwonić po pogotowie.

Prezes w stanie ciężkim został zabrany do najbliższej placówki medycznej. W haniebny akt zamieszanych było trzech Ukraińców i dwóch Polaków.

– Poszkodowany 58-letni mężczyzna został zabrany do szpitala, gdzie teraz przebywa, natomiast funkcjonariusze zatrzymali do sprawy pięć osób. Obecnie gromadzony jest materiał dowodowy, w tym przesłuchiwani są świadkowie celem ustalenia przebiegu i okoliczności zdarzenia – powiedział jeden z policjantów dla Piasecznonews.pl.

– Stan prezesa jest bardzo ciężki. Trudno mówić tu o „pobiciu”. Bardziej pasowałby termin: „skatowany”. Miał między innymi krwiaki mózgu i poważne obrażenia płuc – dowiedział się Polsat News od jednego z rzeczników klubu.

Krupnik poświęca się roli zwierzchnika MKS-u od ponad dekady. Nie obca jest mu też funkcja trenera.

Ekipa z Piaseczna zakończyła rundę jesienną na dziewiątym miejscu w tabeli IV ligi ze stratą 20 punktów do prowadzących rezerw Wisły Płock i 11 „oczkami” przewagi nad strefą spadkową.