Przeciętni Michał Karbownik i Dawid Kownacki, ale Fortuna Düsseldorf wygrywa

Renesans 21-letniego adepta akademii Legii Warszawa trwa w najlepsze. Piłkarz wypożyczony do stolicy Nadrenii Północnej-Westfalii z Brighton Hove & Albion zaliczył w sobotę swoje dziewiąte spotkanie z rzędu w pierwszej jedenastce Daniela Thioune’a.

Fortuna Düsseldorf liczy na wskoczenie w końcu do pierwszej trójki w lidze. Przed 15. kolejką drugiej Bundesligi do drugiego HSV traciła pięć punktów.

Sobotnie starcie z przyjezdnymi z Hamburga należało do zaciętych. Obydwie strony atakowały z podobną częstotliwością, nie grzesząc jednak skutecznością.

Jedyna bramka w spotkaniu padła po golu Rouwena Henningsa, który ostatnio zasiadał przeważnie na ławce rezerwowych. 35-letni weteran odpłacił się jednak trenerowi za zaufanie doskonale.

Co ważne, swój udział przy wspomnianym trafieniu zaliczył Dawid Kownacki. 25-letni napastnik świetnie wypatrzył starszego kolegę, a ten pewnym strzałem pokonał golkipera gości - Nikolę Vasija.

Tym samym wychowanek Lecha Poznań dopisał na swe konto szóstą asystę w sezonie. Ponadto „Kownaś” może się jeszcze pochwalić sześcioma trafieniami. Oprócz wspomnianego kluczowego podania, nie był to raczej jego wybitny występ, chociaż trzeba podkreślić, że czerwona kartka została pokazana rywalowi, Betimowi Fazlijiemu, właśnie po ciosie zadanym Kownackiemu.

W przeciwieństwie do Kownackiego (zszedł z boiska w 66. minucie), pełne spotkanie w barwach gospodarzy rozegrał Michał Karbownik.

21-latek zaprezentował się dla odmiany przeciętnie, tym razem występując w środku pomocy.

Trzykrotny reprezentant Polski zaliczył kilka zrywów, lecz finalnie żaden nie przyniósł wyraźnych korzyści.

Nie zmienia to jednak faktu, iż Karbownik wyraźnie odżył, stając się istotną postacią w układance Daniela Thioune’a.