26-letni snajper z Rawicza dosyć długo czekał na swoje premierowe trafienie na amerykańskich boiskach w tym sezonie. Reprezentant Polski w czterech pierwszych spotkaniach nie potrafił wpisać się na listę strzelców, prezentując się mizernie.
Zdecydowanie byłemu piłkarzowi Jagiellonii Białystok nie ułatwiali zadania koledzy. Charlotte FC zajmuje przedostatnią 14. lokatę w tabeli Konferencji Wschodniej.
Podopieczni Christiana Lattanzio w siedmiu kolejkach zdobyli zaledwie pięć punktów, tracąc aż 14 bramek. W ostatnim meczu z Realem Salt Lake City na konto ekipy z Karoliny Północnej nie wpadł żaden punkt.
Charlotte FC przegrało ostatecznie 1:3. Pierwszego gola w spotkaniu zdobył Karol Świderski.
Polak otrzymał piłkę przed polem karnym i mocnym strzałem lewą nogą zaskoczył bramkarza rywali - Zaca MacMatha.
26-latek opuścił boisko w 66. minucie. Dziesięć minut później swój występ zakończył Kamil Jóźwiak, który w poprzedniej kolejce przełamał strzelecką niemoc w konfrontacji z Toronto FC.
Karol Świderski w trykocie „The Crown” zanotował do tej pory łącznie 11 trafień.
What a STRIKE from @Swiderski97 🇵🇱 pic.twitter.com/7cpayvwmkm
— Charlotte FC (@CharlotteFC) April 9, 2023