Przyszłość Luisa Suáreza wyjaśniona

Doświadczony napastnik był praktycznie od momentu rozstania z Barceloną w 2020 roku łączony z zaliczeniem przeprowadzki do Stanów Zjednoczonych.

Sam nie wykluczał obrania tego kierunku, ale finalnie decydował się kontynuować karierę w Atlético Madryt, Club Nacional i Grêmio.

Z tym ostatnim zespołem związał się formalnie do końca 2024 roku. Przed kilkoma tygodniami poinformowano jednak, że zainteresowane strony doszły do porozumienia w kwestii przedwczesnego zerwania współpracy, ponieważ Luis Suárez nie czuł się na siłach, by móc z pełnymi obciążeniami trenować oraz występować w następnych rozgrywkach.

Wówczas reprezentant Urugwaju dawał też do zrozumienia, że może zdecydować się na zakończenie bogatej kariery.

Pojawiające się w mediach doniesienia wskazywały na to, że nie planuje obrać tej ścieżki i finalnie wyląduje w Interze Miami, by ponownie skrzyżować swój los z Lionelem Messim, Serqio Busquetsem czy Jordim Albą, z którymi z sukcesami bronił barw Barcelony.

ESPN przekonuje, że przeprowadzka do ekipy z Major League Soccer w wykonaniu 36-letniego zawodnika jest już przesądzona po tym, jak zainteresowane strony ustaliły wszelkie warunki indywidualnej współpracy.

Teraz Suárezowi pozostaje tylko złożyć podpis pod kontraktem wiążącym go z amerykańskim klubem roczną umową z opcją jej przedłużenia.

Oficjalnie potwierdzenie tych wieści powinno nastąpić pod koniec stycznia lub na początku lutego, kiedy to otworzy się okno transferowe w tamtejszych rozgrywkach.

Doświadczony napastnik zdobył 23 bramki i zanotował 16 asyst w 50 rozegranych meczach w tym roku w barwach Grêmio.