Radoslav Látal, wicemistrz Polski z Piastem Gliwice, może wrócić do Ekstraklasy

Choć przed sezonem wydawało się, że Bruk-Bet Termalica Nieciecza będzie jednym z czarnych koni rozgrywek, to obecnie zamyka ligowę tabelę z dorobkiem zaledwie dwunastu punktów. Do bezpiecznego miejsca wspomnianej ekipie brakuje sześciu „oczek”.

Między innymi dlatego z posadą pożegnał się w grudniu Mariusz Lewandowski, a jego miejsce zajął Waldemar Piątek. Była to jednak wyłącznie opcja tymczasowa, która dała zespołowi niewiele, bo ten pod wodzą wspomnianego szkoleniowca przegrał z Wisłą Kraków aż 0-3.

Od jakiegoś czasu trwają zatem poszukiwania szkoleniowca, który będzie w stanie tchnąć w zespół nowego ducha, a co za tym idzie, pomóc w utrzymaniu na szczeblu Ekstraklasy. Ostatnio łączony z przenosinami do Małopolski był Pavol Staňo. Wszystko wskazuje jednak na to, że nie jest on na ten moment priorytetem. Tym wydaje się Radoslav Látal.

Sylwetka czeskiego trenera jest nad Wisłą doskonale znana. To właśnie on w latach 2015-2017 odpowiadał za wyniki Piasta Gliwice, z którym zdołał wywalczyć między innymi wicemistrzostwo Polski. Po rozstaniu z naszą ligą prowadził kolejno Dynamo Brześć, Spartak Trnawa oraz Sigmę Ołomuniec.

Bez pracy pozostaje natomiast od 30 czerwca 2021 roku i szuka nowych wyzwań. Czy coś jest rzeczywiście na rzeczy? 51-latek w rozmowie z Isport.blesk.cz potwierdził, iż pozostaje w kontakcie z władzami beniaminka. Nie chciał jednak składać deklaracji, czy rzeczywiście przejmie schedę po Mariuszu Lewandowskim. O tym przekonamy się niebawem.

Okazuje się, że poza Látalem do ekipy z Małopolski może przenieść się też lewy defensor Jiří Fleišman. 37-latek ma za sobą bardzo dobry okres w barwach Baníka Ostrawa i przykuł uwagę „Słoni”, które niewątpliwie muszą wzmocnić defensywę, jeśli chcą pozostać na szczeblu Ekstraklasy.

Jednokrotny reprezentant Czech rozegrał w tym sezonie 20 meczów, a jego dorobek to trzy gole i cztery asysty.