Raków Częstochowa odpadł z europejskich pucharów. Marcin Cebula komentuje porażkę z Gentem

Raków Częstochowa nie zdołał nawiązać równorzędnej walki z KAA Gent w meczu rewanżowym rundy play-off eliminacji do Ligi Konferencji Europy i tym samym nie zagra w fazie grupowej turnieju. Przebieg zawodów na gorąco skomentował Marcin Cebula.

W pierwszym spotkaniu czerwono-niebiescy sprawili niespodziankę, wygrywając 1:0. Rewanż pokazał jednak dobitnie, która drużyna jest lepsza.

Mimo swojej okazji wykreowanej w 31. minucie, gdy w piłkę nie trafił Marcin Cebula, przeważali dzisiaj gospodarze. To oni objęli prowadzenie tuż przed przerwą, przerywając passę 555 minut polskiej ekipy bez straty gola.

Po przerwie padły jeszcze dwie bramki, a w tym jedna znanego z występów w Legii Warszawa Vadisa Odjidjy-Ofoe. Tym samym ostatecznie Gent wygrał w dwumeczu 3:1 i awansował do fazy pucharowej Ligi Konferencji Europy.

Raków Częstochowa swoje zmagania rozpoczął od drugiej rundy eliminacyjnej, pokonując kolejno FK Sūduva i Rubin Kazań. Szczególnie to drugie, bez względu na prezentowaną dyspozycję przez Rosjan, należy uznać za duży sukces. Przedstawiciel Ekstraklasy do tej pory nie miał bowiem nigdy okazji do walki o europejskie puchary.

Biorąc to pod uwagę, nie mogą dziwić słowa wspomnianego Cebulki, który w ogólnym rozrachunku jest zadowolony ze swojej drużyny.

– Myślę, że kibice mogą być z nas dumni, że w ogóle tutaj byliśmy – stwierdził.

– Jest to dla nas jakieś doświadczenie i tylko i wyłącznie może to nam pomóc – zaznaczył.

Podopieczni Marka Papszuna, którzy uzbierali tylko trzy występy w polskiej lidze, zajmują jedenastce miejsce w tabeli.