Ralf Rangnick podsumował swój sezon w Manchesterze United. „Cristiano Ronaldo nie jest potworem pressingu”

Ten sezon Manchester United może spisać na straty. Tymczasowy trener Ralf Rangnick wziął całą winę na siebie za tegoroczne niepowodzenia, jednocześnie sugerując, że nie miał pełnej swobody w kształtowaniu gry zespołu.

W listopadzie zeszłego roku niespełna 64-letni fachowiec zastąpił na stanowisku Ole Gunnara Solskjæra. Przez pozostałą część sezonu nie udało się jednak spełnić postawionych przez zarząd celów.

Na kolejkę przed końcem kampanii „Czerwone Diabły” mogą co najwyżej zająć szóste miejsce w Premier League, uprawniające zespół do uczestnictwa w Lidze Europy. Z kolei w rozgrywkach Ligi Mistrzów drużyna z Old Trafford odpadła już na etapie 1/8 finału.

Na konferencji prasowej przed niedzielnym meczem z Crystal Palace Rangnick powiedział, co poszło nie tak w kontekście nieudanej pogoni o czołową czwórkę Premier League, dając do zrozumienia, że nie miał alternatywnego planu na grę zespołu.

– Nigdy nie udało nam się zbliżyć do optymalnego poziomu agresywności i boiskowej aktywności, jaką zazwyczaj wdrażam do gry drużyny. Do prezentowania takiego stylu potrzeba właściwych przygotowań fizycznych. Sam powinienem był poradzić sobie lepiej i rozwinąć drużynę w bardziej zrównoważony sposób – przyznał przyszły selekcjoner reprezentacji Austrii.

– Nie chcę ani trochę obarczać winą Cristiano. Miał wiele świetnych występów, jednak nie jest on potworem pressingu.

– Ten sam problem tyczył się też innych zawodników, więc w pewnym momencie musieliśmy pójść na wspólny kompromis. Nigdy nie udało się jednak znaleźć odpowiedniej równowagi w grze z piłką i bez niej – dodał.

Od następnego sezonu przebudowę drużyny rozpocznie Erik ten Hag, który przez ostatni czas sprawował funkcję trenera pierwszego zespołu w Ajaksie Amsterdam.

Ralf Rangnick, oprócz pełnienia roli selekcjonera w drużynie narodowej, będzie kontynuował współpracę z Manchesterem United jako doradca techniczny.