Real Madryt stracił nadzieję. Wyczekiwany zawodnik wypada do 2024 roku

Real Madryt zakontraktował latem Ardę Gülera, licząc na ubicie świetnego interesu. Niestety, Turek przeżywa trudne chwile. W tym roku na pewno nie pojawi się na murawie - donosi „AS”.

O młodziutkiego pomocnika rywalizowało kilka potęg, w tym FC Barcelona. Ostatecznie to Real Madryt wygrał ten wyścig, dopinając dość niespodziewanie transfer na początku lipca.

Güler już na początku zbiera same pochwały od kolegów z nowego klubu. Te opierają się jednak wyłącznie na występach podczas treningów - innych na koncie 18-latek nie ma.

Czterokrotny reprezentant kraju nadal nie zadebiutował w barwach Realu Madryt.

Na przestrzeni ostatnich miesięcy kilkukrotnie wydawało się, że dojdzie w końcu do premierowego występu. Pech jednak nie opuszczał perełki i na jej drodze stawała nowa kontuzja.

Jeszcze przed listopadowym meczem z Rayo Vallecano Carlo Ancelotti informował, że Turek wrócił do zdrowia, ćwicząc na pełnych obrotach z resztą zespołu. Mamy drugą połowę grudnia, a na jego koncie nadal nie ma debiutu.

Taki stan rzeczy już się w tym roku nie zmieni. Najnowszy plan zakłada powrót Gülera w styczniu. Nikt nie zamierza ryzykować i przyspieszać rehabilitacji, chcąc zniwelować ryzyko powrotu urazu.

Młodziutki Turek świetnie sprawował się na rodzimych boiskach, na których bardzo szybko zaczął błyszczeć w trykocie Fenerbahçe. Nastolatek opuścił ojczyznę po zanotowaniu dla seniorskiej ekipy ze Stambułu 51 spotkań, dziewięciu bramek i dwunastu asyst. W minionej kampanii udało mu się jeszcze sięgnąć po krajowy puchar.