Real Madryt znalazł winnego w sprawie problemów Ardy Gülera. Ważna osoba zwolniona

Real Madryt poważnie zaniepokoił się stanem Ardy Gülera. Wicemistrzowie Hiszpanii zwolnili szefa sztabu medycznego - informuje „Marca”.

18-letni pomocnik trafił do stolicy Hiszpanii z workiem pełnym nadziei. Na ten moment nie jest w stanie ich spełnić, gdyż z powodów zdrowotnych nadal nie zadebiutował w barwach Realu Madryt.

Sprawa zaczyna robić się naprawdę poważna. Turek przegapił w tym sezonie 16 spotkań. Gdy zaliczył serię udanych treningów z grupą i wydawało się, że pojawi się na murawie w starciu Ligi Mistrzów z SC Bragą, doznał następnego urazu.

„Marca” donosi, że władze Realu Madryt wskazały winnego tej sytuacji. Posadę stracił Niko Mihić szefujący od 2017 roku klubowemu sztabowi medycznemu.

Tak drastyczna decyzja może początkowo dziwić, biorąc pod uwagę, że Mihić od ponad dekady znał się z Florentino Pérezem. Przez lata kariery zebrał spore doświadczenie, pracując w sieci madryckich szpitali i w Kanadzie.

To właśnie on tworzył zgrany duet z Antonio Pintusem, którego metody początkowo budziły wątpliwości w klubie. Wraz ze świetnymi wynikami wszelkie zastrzeżenia na pewien czas zniknęły.

Mihić spierał się z innymi medykami i trenerami od przygotowania fizycznego w sprawie prowadzenia przypadku Gülera. Wcześniej nie popierał również metod doktora, który operował kolano nastoletniej perełki.

W rzeczywistości przypadek Turka przelał czarę goryczy, wzbierającą od pewnego czasu. Na przestrzeni ostatnich miesięcy z niewyjaśnionych do końca powodów na problemy mięśniowe regularnie narzekali Karim Benzema i David Alaba. Wspomniana dwójka również wyrażała zastrzeżenia wobec współpracy z Mihiciem.

W końcu po sześciu latach współpraca dobiegła końca.